Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasza władza wozi się wygodnie. Samochody prezydentów, wójtów

Barbara Kubica
Auto prezydenta Adama Fudalego
Auto prezydenta Adama Fudalego Barbara Kubica
Pod maską 110 koni mechanicznych, ABS, czujniki parkowania, klimatyzacja. Są też elektryczne lusterka, szyby i "wypasione" radio. Tak w kilu słowach opisać można samochód, którym na co dzień porusza się prezydent Rybnika - Adam Fudali. Skoda SuperB z silnikiem 1,8 nie robi jednak piorunującego wrażenia. Mylą się więc te osoby, które myślą, że włodarze naszych miast rozbijają się po lokalnych drogach wypasionymi limuzynami, albo sportowymi wozami, które do 100 kilometrów na godzinę rozpędzają się w kilka sekund.

A włodarze mniejszych gmin, czyli Jejkowic, Gaszowic i Lysek, nie mają nawet swoich służbowych aut. W razie pilnego wyjazdu korzystają z prywatnych wozów. Jedyną ekstrawagancją, na jaką pozwolił sobie prezydent Fudali, jest tablica rejestracyjna z numerem SR 50000.

- Samochód jest przede wszystkim wygodny i ekonomiczny - zaznacza prezydent Fudali. Razem ze swoim kierowcą lokalne drogi beżową skodą przemierza od 2007 roku. Biorąc pod uwagę przebieg wozu można przypuszczać, że do obieżyświatów prezydent Fudali nie należy. Na liczniku ten czteroletni wóz ma zaledwie 41 116 kilometrów.

Znacznie częściej swoim służbowym wozem podróżuje Wiesław Janiszewski, burmistrz Czerwionki-Leszczyn. Samochód ma taki sam jak prezydent Fudali. Jego skoda, mimo że wyprodukowana też w 2007 roku, na liczniku ma już ponad 107 tysięcy przejechanych kilometrów. - Miesięcznie na paliwo wydajemy około 400-500 złotych - mówi Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka urzędu miasta i gminy w Czerwionce-Leszczynach. Wysłużonego już opla ma do dyspozycji wójt Świerklan, Antoni Mrowiec. Samochód ma 7 lat i ponad 161 tysięcy kilometrów na liczniku.

- Jeździ się nim dobrze, więc na razie nie planujemy zakupu nowego samochodu. Z tego opla korzystam zresztą nie tylko ja, ale i pracownicy - mówi wójt.
Rzadko zdarza się jednak tak, by urzędowy samochód stał na podjeździe przed urzędem. Miesięcznie na paliwo do tego auta przeznacza się w Świerklanach aż 9,3 tysiąca złotych. Wszystko dlatego, że zatrudniony kierowca przejeżdża w każdym miesiącu około 1800 kilometrów. Ale zajmuje się on m.in. rozwożeniem pism na terenie gminy i poza jej granicami, pobiera druki w Urzędzie Skarbowym, PUP, a nawet dostarcza dokumenty do Urzędu Marszałkowskiego, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i wielu innych instytucji. Miesięcznie na jego wynagrodzenie gmina przeznacza 3,2 tysiąca złotych.
Służbowy samochód ma też Starostwo Powiatowe w Rybniku. To jedyny urząd w regionie, który chce wymienić auto.
- Mamy citroena berlingo z 2008 roku. Przejechaliśmy nim ponad 108 tysięcy kilometrów. Prawdopodobnie w przyszłym roku kupimy inne auto, a to zostanie przekazane do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie - mówi Janina Grosek, sekretarz powiatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto