Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe fotoradary będą w Warszawie. Kierowco, miej się na baczności!

Justyna Koszewska
Najnowocześniejszy w Polsce fotoradar na skrzyżowaniu Sobieskiego z Witosa
Najnowocześniejszy w Polsce fotoradar na skrzyżowaniu Sobieskiego z Witosa fot. Bartek Syta/Polskapresse
Warszawa fotoradarami stoi. U większości kierowców wzbudzają one respekt i powodują zdjęcie nogi z gazu. Teraz na stołecznych drogach pojawią się nowe urządzenia. Gdzie kierowcy powinni mieć się na baczności? Sprawdźcie!

Zdjęcie za 500 zł i 10 punktów karnych
Najniższy mandat za przekroczenie prędkości to 50 zł, ale stołeczne urządzenia kontroli ruchu drogowego zwykle łapią tych kierowców, którzy przekraczają dozwoloną prędkość powyżej 11 km/h, co wiąże się z mandatem w wysokości do 200 zł i 2 pkt. karnymi. Rekordziści za niestosowanie się do ograniczenia prędkości mogą zapłacić nawet 500 zł i dostać 10 pkt. karnych. Nic więc dziwnego, że fotoradary ustawiane na drogach, oprócz poprawy bezpieczeństwa, zapewniają spory przypływ gotówki dla instytucji, które nimi zarządzają. Cena jednego urządzenia to ok. 250 tys. zł, ale jak wynika z danych Straży Miejskiej, koszty te szybko się zwracają - średnio po dwóch miesiącach. Tylko przez kilka pierwszych tygodni działania jeden z fotoradarów, ustawiony na ruchliwym mokotowskim skrzyżowaniu Sikorskiego z Sobieskiego, „zarobił” prawie milion złotych.

Nie wystarczy zwolnić
Stołeczne fotoradary robią zdjęcia nie tylko kierowcom, którzy przekraczają dozwoloną prędkość. Niechciane zdjęcie i mandat mogą znaleźć w swojej skrzynce również ci, którzy nie respektują zakazów wjazdu lub przejeżdżają na czerwonym świetle.

Czytaj także:Fotoradar na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Witosa już działa

Do najbardziej zapracowanych należy uruchomiony w lutym fotoradar Straży Miejskiej na skrzyżowaniu Sobieskiego z Witosa. Od początku roku wszczęto już ponad 11 tys. spraw na podstawie zdjęć zrobionych na tym skrzyżowaniu. Nowoczesne urządzenie fotografuje zarówno pojazdy, które przekraczają dozwolona prędkość, jak również te, które przejeżdżają przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Ponadto, fotoradar może zarejestrować nawet 4 pojazdy jednocześnie. - Jest to jeden z najnowocześniejszych systemów tego typu w Polsce. Nie działa na zasadzie wiązki fotoradarowej, tylko poprzez wzbudzenie pętli indukcyjnej. Przejazd pojazdu przez pętlę uruchamia urządzenie, które wykonuje pomiar i dokumentuje popełnione wykroczenie. Dodatkowo, na krótkim odcinku drogi i w niewielkim odstępie czasowym, wykonywane jest drugie zdjęcie, tak, aby sprawca wykroczenia nie miał żadnych wątpliwości – tłumaczył w lutym Zbigniew Kąkol, zastępca naczelnika Oddziału Ogólnomiejskiego Straży Miejskiej m.st. Warszawy.

Uważać muszą również kierowcy, którzy w godzinach szczytu korzystają z buspasów, chcąc ominąć poranne i popołudniowe korki. Przenośne fotoradary zlokalizowane w al. Jerozolimskich i na Wawelskiej wykonują zdjęcia samochodów, które poruszają się po pasie przeznaczonym dla autobusów i taksówek. To jednak nie koniec podobnych akcji. Na Krakowskim Przedmieściu specjalny fotoradar kasuje kierowców, którzy nie przestrzegają zakazu wjazdu ustanowionym w tym rejonie. Na tych, którzy zostaną złapani przez fotoradar czeka 5 punktów karnych i 250 zł mandatu.

Czytaj także:Fotoradary w Warszawie. Sprawdź, gdzie powinieneś zwolnić

Jak wynika ze statystyk Straży Miejskiej, fotoradary są skutecznym narzędziem dyscyplinującym piratów drogowych. Na skrzyżowaniu Sobieskiego z Witosa o 80 proc. spadła liczba kierowców łamiących prawo. Dobre wyniki stanowią zachętę do inwestowania w nowe urządzenia.

Nowe fotoradary już niebawem
Na jesieni Straż Miejska planuje znaczne rozbudowanie systemu automatycznej kontroliruchu drogowego. Do tej pory strażnicy dysponowali masztami fotoradarowymi zlokalizowanymi w czterech miejscach, wspomnianym systemem fotoradarowym na skrzyżowaniu Sobieskiego z Witosa oraz dwoma mobilnymi urządzeniami wmontowanymi w radiowozy, które prowadzą rotacyjne pomiary w sześciu miejscach wyznaczonych zgodnie z obowiązującymi przepisami. Po wakacjach w Warszawie ustawionych zostanie 7 nowych masztów fotoradarowych. Kierowcy będą musieli zwolnić na Puławskiej, Radzymińskiej, Modlińskiej, Powstańców Śląskich, Górczewskiej oraz na Wybrzeżu Kościuszkowskim – przy skrzyżowaniach z Karową, i al. Krakowską.

Czytaj także: Milion zł zysku z fotoradaru na Mokotowie

Uruchomione zostaną również trzy nowoczesne systemy kontroli wykroczeń drogowych przy skrzyżowaniu Zamienieckiej z Fieldorfa, Grójeckiej z Dickensa, a także u zbiegu al. Niepodległości z ul. Batorego. - Chcielibyśmy, aby maszty fotoradarowe oprócz pomiarów prędkości, rejestrowały również pojazdy ciężarowe, które w sposób nieuprawniony wjeżdżają w strefy ograniczenia tonażowego na terenie Warszawy – powiedziała Monika Niżniak, rzecznik prasowy warszawskiej Straży Miejskiej. - Natomiast systemy analogiczne do działającego już system Sobieskiego/Witosa, rejestrować będą również wykroczenie polegające na wjeździe na skrzyżowanie na czerwonym świetle – tłumaczy rzecznik.

Pomimo oznakowań kierowcy często nie zdejmują nogi z gazu, licząc na uniknięcie zarejestrowania przez fotoradar. Wielu może się jednak oszukać. W pierwszym półroczu 2012 roku na podstawie zdjęć zarejestrowanych przez urządzenia Straż Miejska wszczęła ponad 33 tys. spraw.

Zwolnij na Pułkowej i Stanów Zjednoczonych
Nie tylko Straż Miejska montuje nowe urządzenia na stołecznych drogach. Nowe fotoradary ustawione zostały również przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego. - Na początek uruchomiliśmy dwa nowe urządzenia na Pułkowej i al. Stanów Zjednoczonych. W połowie sierpnia zostały one oddane do użytku i oznakowane. Planujemy również kolejne lokalizacje – powiedziała Aleksandra Kobylska z działu prasowego GITD. W tym roku na Mazowszu pojawiły się już 34 nowe fotoradary zarządzane przez GITD, a w całej Polsce ustawiono ich 300. – Fotoradary są skutecznym sposobem na zmniejszenie liczby wypadków na niebezpiecznych odcinkach dróg, potwierdzają to nasze statystyki. Oprócz ustawienia stacjonarnych urządzeń rejestrujących, chcemy zamontować dodatkowe systemy odcinkowego pomiaru prędkości, głównie na trasach wjazdowych do miasta – mówi rzecznik GITD.

Jednak nie wszystko wygląda tak idealnie. Badania rzeczywiście wykazują, że w rejonie, gdzie rozstawione są fotoradary, kierowcy gwałtowanie zmniejszają prędkość, ale po minięciu urządzenia znowu zaczynają rozpędzać swoje auta. – Jeżdżę często po Warszawie i zdarzało mi się widzieć, jak kierowcy z piskiem opon hamują przed fotoradarem. Chwila nieuwagi i wypadek gotowy – mówi jeden z warszawskich kierowców. Czy nowe fotoradary rzeczywiście wpłyną na poprawę bezpieczeństwa i zmianę świadomości kierowców? Przekonamy się już w najbliższych tygodniach.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto