Nowoczesne boisko skłóciło mieszkańców Wilkowyj

Czy boisko szkolne jest dobrem społecznym? Na pewno tak. A co ze sportowcami spoza osiedla? Dyrektorka szkoły pozwoliła nieodpłatnie na rozgrywanie ligi piłki nożnej i treningi grup nastolatków spoza osiedla, przez co naraziła się na krytykę niektórych rodziców. Mieszkańcy okolicznych domów nie mają wątpliwości, że to właśnie ich pociechy powinny mieć pierwszeństwo w korzystaniu z tego, co zafundowało im miasto.

Przebrała się miara

Nowoczesne boisko przy ulicy Leśnej w tyskiej dzielnicy Wilkowyje oddano z wielką pompą 1 września ubiegłego roku. Na uroczystości był obecny m.in. prezydent miasta. Do czerwca rozgrywano tu popołudniami mecze ligi piłki nożnej. Z obiektu korzystały też inne zorganizowane grupy sportowców.

- Gdy już oddano przyszkolne boisko sportowe zaczęłam się zastanawiać, czy można brać pieniądze za jego udostępnianie osobom postronnym - opowiada dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 9, Dobrosława Pielot. - Jestem nauczycielem wychowania fizycznego, więc uznałam, że co jak co, ale kulturę fizyczną krzewić trzeba. Więc gdy zgłosił się do mnie trener grupy chłopców, to bez wahania zgodziłam się udostępnić im obiekt po godzinach lekcyjnych. Zapewniał, że organizuje ligę piłki nożnej w Tychach i że młodzi nie mają gdzie grać. Teraz się zastanawiam, czy dobrze postąpiłam. Nasz dozorca niejednokrotnie zbierał po nich puste butelki po piwie. Krytyczne uwagi płynęły też od rodziców młodszych dzieci, którzy przychodzili popołudniami w weekendy pobawić się na teren szkoły i od dzielnicowego - dodaje.

Oliwy do ognia dodała zeszłotygodniowa impreza klas czwartych. Dzieci na zakończenie roku szkolnego zorganizowały tu spotkanie ze swymi nauczycielami. Impreza była zamknięta, bo wstępu na boisko broniła bramka. Trwała do wieczora. Ojcowie rozegrali mecz ze swymi pociechami a potem było ognisko.

- I to mnie najbardziej zbulwersowało. Gdy człowiek chce po pracy pograć w piłkę ze swoimi dziećmi, to się okazuje, że rozgrywana jest tu jakaś liga piłkarska albo inna impreza zamknięta. Czy to słuszne, by dyrektorka szkoły samowolnie decydowała o harmonogramie udostępniania obiektu? - zastanawia się Ireneusz Dyjas.

Zdenerwowanemu ojcu wtóruje inny mieszkaniec Wilkowyj.

- Od września do czerwca boisko popołudniami zajmowały osoby spoza osiedla. Moje dzieciaki nie miały gdzie grać - dodaje Janusz Pietrzak.

Co dalej?

W odpowiedzi na krytykę niektórych wilkowyjan dotychczasowa dyrektorka przekazała już sugestie swej następczyni, by ta przeanalizowała w nowym roku szkolnym sprawę bezpłatnego udostępniania obiektu sportowego osobom obcym. Pojawiła się bowiem informacja, że od uczestników ligi piłkarskiej zbierano jakieś wpisowe. Niestety, telefon kontaktowy do organizatora piłkarskich rozgrywek nie odpowiada.

Pieniądze na sport

Obiekt przy Szkole Podstawowej numer 9 w Wilkowyjach wybudowano za prawie 335 tysięcy złotych. Bezpieczna, poliuretanowa nawierzchnia boiska o wymiarach 42 na 22 metry służy do gry w piłkę ręczną, nożną, w koszykówkę i siatkówkę. Jest też rozbieżnia do skoków w dal, a teren wokół ogrodzono do wysokości czterech metrów. Całość ma system odwodnienia i drenażu. Jeszcze w tym roku rozpocznie się rozbudowana obiektu. Urząd Miasta otrzymał właśnie dofinansowanie w wysokości 190 tysięcy złotych z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Powstanie m. in. drugie boisko i bieżnia do biegów krótkich.

Zapisy w szkole

W ostatnich dniach w bojszowskim Świerczyńcu został udostępniony wszystkim zainteresowanym kompleks sportowy. Codziennie w godz. od 8 do 22 dorośli i dzieci mogą korzystać m.in. ze skoczni wzwyż, rzutni do kuli, bieżni na 100 m, skoczni w dal, boiska wielofunkcyjnego do gry w piłkę ręczną, w koszykówkę i siatkówkę oraz dwóch kortów tenisowych, czy boiska do gry w piłkę nożną. Do użytku publicznego przeznaczone zostały trakty spacerowe oświetlone sztucznie, tak aby można było zażywać relaksu wieczorami. Zapisy na korzystanie z boisk i kortów przyjmowane są w budynku szkoły.