Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noworodka kupisz już za 30 tys. zł

A. Jasińska, P. Brzózka
W Polsce kwitnie handel dziećmi. Kupno noworodka jest tak samo proste jak kupno auta w salonie. Wystarczy mieć pieniądze. Ceny noworodków wahają się od 30 do 80 tys. zł.

Kobiet, które za 30 tys. zł urodzą dziecko i oddadzą je zainteresowanym, są setki. Przekonaliśmy się o tym, przeglądając internetowe fora. Tylko na jednym z nich zalogowanych było 600 Polek, które gotowe są urodzić dziecko na zamówienie.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak to działa. Podając się za parę bezdzietnych aptekarzy z Łodzi wysłaliśmy mejle z pytaniem o możliwość kupna noworodka. Pierwsza odpowiedź przyszła już po dwóch godzinach. Monika, pracownica supermarketu z Warszawy, napisała wprost: urodzę wam dziecko za 35 tys. zł. Płatne w ratach. 10 tys. zł w trzecim miesiącu ciąży, kolejne 10 tys. zł po urodzeniu dziecka, reszta - w momencie zrzeczenia się praw do maleństwa. Pani Monika gotowa była się spotkać. Zażądała zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego, że mężczyzna jest płodny. Wyjaśniła, że chce je zobaczyć, bo "z ostatnimi kontrahentami straciła półtora roku na próby zajścia w ciążę, a okazało się, że niedoszły klient był bezpłodny".

Inne kobiety chcą za urodzenie dziecka nawet 80 tys. zł. Niektóre żądają finansowania wizyt lekarskich, diety i odżywek, a nawet zabiegów kosmetycznych. Czy to wygórowana stawka? Raczej nie. Bez trudu znajdują klientów, bo w Polsce 1,5 mln par marzy o dziecku. Na własne potomstwo nie mają szans. Tymczasem w domach dziecka gotowych do adopcji jest zaledwie niewiele ponad 3 tys. dzieci. Pozostałe 14,5 tys. spędzi jeszcze długie lata w bidulach, bo nie mają uregulowanej sytuacji prawnej.

Dziećmi handluje się bezkarnie. Polskie prawo zezwala na tak zwaną adopcję ze wskazaniem. Kobieta rodząca na zamówienie zrzeka się dziecka na rzecz konkretnej pary. Sądy nie piętrzą w takich sytuacjach trudności.

Za wynajęcie brzucha nic nie grozi - karać można jedynie zarabiających na pośrednictwie. A że dziecko kosztuje? W razie kłopotliwych pytań policji albo sądu, łatwo wytłumaczyć, że pieniądze zostały przekazane, bo ciężarna potrzebowała opieki lekarza i dobrej diety, a to kosztuje.

Nic dziwnego, że rocznie w Polsce notuje się ok. 900 adopcji ze wskazaniem, przynajmniej połowa z nich to efekt porodu na zlecenie.
Policja dobrze wie o procederze, ale bezradnie rozkłada ręce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto