MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Opowieści pani Anieli

Mirosław Leszczyk
Aniela Mantaj ze swoją książką. Fot. Mirosław Leszczyk
Aniela Mantaj ze swoją książką. Fot. Mirosław Leszczyk
- Do napisania tej książki przymierzałam się od wielu już lat, aż wreszcie 4 sierpnia ubiegłego roku, w dniu moich 80 urodzin, zdecydowałam się ostatecznie.

- Do napisania tej książki przymierzałam się od wielu już lat, aż wreszcie 4 sierpnia ubiegłego roku, w dniu moich 80 urodzin, zdecydowałam się ostatecznie. Gdyby jednak nie wsparcie i wieloraka pomoc ze strony Stanisławy Kaletowej, która dwa lata temu pomogła też lędzińskiej poetce ludowej Monice Bednorz w wydaniu jej tomiku wierszy "Z miłości do Śląska", to na pewno nie udałoby mi się wydać tych opowiadań i wierszy - zwierza się Aniela Mantaj z Lędzin.

Pani Aniela jest rodowitą lędzinianką, poetką ludową, współzałożycielką zespołu folklorystycznego "Ziemowitki", przekształconego w 1992 roku w zespół "Lędzinianie", w którym nadal śpiewa. Napisała mnóstwo wierszy i rymowanych opowieści na różne tematy, często na konkretne zamówienia: dla starostów weselnych, dla księży z okazji świąt i uroczystości kościelnych (np. powitanie biskupa w parafii), na uroczystości rodzinne, itp. Jej utwory deklamowano podczas akademii szkolnych i festynów środowiskowych, zamieszczano na łamach prasy lokalnej.

Zbiór opowiadań i wierszy Anieli Mantaj, napisanych gwarą śląską, nosi tytuł "Jak to piyrwyj bywało". Autorka sięga w nim do własnych korzeni, koncentruje się głównie na latach swojej młodości, ale korzysta również z opowieści swojej matki i babci, czyli cofa się nawet do przełomu XIX i XX wieku.

Tomik jest bogato ilustrowany zdjęciami dawnych Lędzin i lędzinian, w tym ojca autorki, Jana Żogały, znanego animatora życia kulturalnego w okresie międzywojennym, po którym odziedziczyła zamiłowanie do żywego słowa i śpiewu. Okładkę zdobi fotografia domu rodzinnego pani Anieli, rozebranego w 1930 roku. W jego miejsce zbudowano nowy dom, w którym ona nadal mieszka.

Redakcji książki podjęła się Stanisława Kaletowa. Napisała ona także słowo wstępne o autorce i posłowie, opracowała słowniczek gwary śląskiej, A jej mąż Józef napisał przedmowę, a córka Aleksandra podzieliła się z czytelnikami własnymi refleksjami.

12 marca Aniela Mantaj otrzymała cały nakład swojej książki w ilości 500 egzemplarzy, wydrukowanych w Artystycznej Oficynie Drukarskiej Spyrów w Pszczynie.

- Wydałam ją za własne pieniądze - mówi autorka. - Nie łudzę się, że poniesione koszty się mi zwrócą, ale mam tę satysfakcję, iż coś konkretnego po sobie pozostawię, zwłaszcza swoim wnukom i prawnukom, a także innym bliskim mi osobom.

"Jak to piyrwyj bywało" można nabyć bezpośrednio u autorki bądź na uroczystościach środowiskowych czy spotkaniach z jej udziałem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto