Mimo że kąpielisko jest od czwartku, 3 lipca, nieczynne z powodu zakwitu sinic, ludzi w Ośrodku Wypoczynkowym Paprocany dziś nie brakowało.
-_Mieszkam w Tychach i co prawda jestem w tym roku tutaj pierwszy raz, ale będę z córką zaglądać często. Jest to przyjemne miejsce zarówno dla dzieci jak i dla mnie samej _– powiedziała mieszkanka Tychów.
Kąpać się nie wolno, ale ratownicy trwają na swoich posterunkach. Jest ich sześciu. W tej chwili można ich spotkać przede wszystkim na pzrystani, przy wypożyczalni sprzętów wodnych, bo choć kąpać się nie można, to popływać kajakiem czy rowerkiem wodnym można.
- Choć mamy tabliczki informujące o zakazie kąpieli i czerwoną flagę, to nie wszyscy ludzie to czytają i się stresują, że nas nie ma, albo ze zapominamy o nich lub robią nieprzemyślane rzeczy. My tutaj cały czas jesteśmy i pilnie czuwamy nad bezpieczeństwem oraz upominamy tych, którzy się zapominają. – mówi starszy ratownik, Ireneusz Gudziński.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?