18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ostre słowa trenera podziałały

Michał Dudek
Mariusz Niedbalski musiał użyć swojego autorytetu.
Mariusz Niedbalski musiał użyć swojego autorytetu. Fot. Jakub Jaźwiecki
Pojedynek KKS Tychy ze Startem Lublin miał być przyjemnym i spokojnym meczem przed świętami. O mały włos nie zakończyłby się kompromitacją.

Niska skuteczność w pierwszej połowie była przyczyną, tego, że niżej notowani od tyszan goście w pewnym momencie osiągnęli nawet 18-punktową przewagę. Koszykarze KKS nie mieli pomysłu na prowadzenie gry. Lider zespołu Łukasz Pachocha swoje punkty zdobył dopiero w trzynastej minucie meczu! Ostatecznie po pierwszej połowie goście prowadzili 14 punktami!

W szatni z ust szkoleniowca KKS Tychy padły ostre słowa, które, jak się okazało, przyniosły skutek.

- Otworzyłem drzwi do szatni i powiedziałem, że jeżeli ktoś nie zamierza się zaangażować w grę, to może natychmiast ją opuścić - mówi Mariusz Niedbalski, szkoleniowiec KKS Tychy.

Z szatni nikt nie wyszedł. Słowa podziałały bardzo mobilizująco na koszykarzy, którzy w drugiej odsłonie meczu prezentowali się o niebo lepiej. Ostateczny wynik to 77:74.

W meczu ze Startem najwięcej punktów zdobył Łukasz Pachocha - 23, na co złożyły się m.in. cztery rzuty za trzy punkty. Oprócz Pacochy punktowali: Bzdyra - 16, Salomonik 13, Nowak - 12, Mielczarek 6, Hałas - 6 oraz Markowicz - 1.

Po meczu pełnym emocji przyszedł czas na wyciszenie się i refleksję, a także na dzielenie się opłatkiem. Koszykarze życzą sobie, żeby nowy rok obfitował w sukcesy. Marzeniem tyskich zawodników jest oczywiście awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Kolejny mecz tyska drużyna zagra 9.01 z Siarką Tarnobrzeg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto