Ostrożnie przy hałdzie

Jadący ul. Wyrską kierowca nissana primery stracił na łuku drogi panowanie nad pojazdem. Auto zjechało z drogi i uderzyło w płot, wyłamując kilka przęseł. Nikomu nic się nie stało, ale samochód został poważnie uszkodzony. Działo się to we wtorek o godz. 21.30

- A następnego dnia rano mieliśmy kolejny wypadek - mówi mieszkająca w pobliżu Mirosława Tomczak. - Kierowca tico wpadł w poślizg i dachował. Auto chyba nadawało się do kasacji. Zastanawiam się czy te dwa wypadki to przypadek, czy też związane są z wywożenia odpadów na hałdę "Waleska".

Stumetrowy odcinek ul. Wyrskiej w Łaziskach Górnych i ul. Łaziskiej w Wyrach przez wiele lat był jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc w okolicy. Warstwa mazi, jaka powstawała po kursach gigantycznych wywrotek transportujących odpady z kopalni "Bolesław Śmiały", powodowała, że często dochodziło tu do wypadków i kolizji.
Interwencje mieszkańców przyniosły skutek - ograniczono kursy, a droga była częściej była myta.

- Składowisko "Waleska" traktujemy jako naszą rezerwę i wywożenie odpadów zostało znacznie ograniczone - powiedział inż. Piotr Bodynek, główny specjalista ds. ochrony środowiska kop. "Bolesław Śmiały". - W ubiegły roku było to 46 tysięcy ton, a w grudniu zaledwie 14 ton, a więc jedna niepełna ciężarówka. Od 1 do 14 stycznia przewieźliśmy 309 ton. Przy tak niewielkiej ilości przewożonego materiału nie ma możliwości, by na drogach tworzyła się warstwa mazi. Mamy zgodę na wywiezienie na składowisko "Waleska" jeszcze 1,5 miliona ton, co w praktyce oznacza usypanie dwóch poziomów i podniesienie wierzchołka o około 12 metrów. Obecnie odpady wozimy na wysypisko w Zabrzu.

Bez względu na to, czy ostatnie wypadki samochodowe związane są z działalnością kopalni czy nie, warto w tym miejscu zachować szczególną ostrożność. Także dlatego, by nie stracić podwozia na dziurach w "wyrskiej części" drogi.