Otwarcie autostrady A1 ze Świerklan do Rownia

- Czekaliśmy na tę chwilę od dawna. Dzięki autostradzie o godzinę, a może dwie będę wcześniej w domu. Bo gdy wracam z pracy przez Rybnik, stoję w gigantycznym korku. Przez to miasto nie da się przejechać - mówi Damian Pająk, mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad postanowiła ulżyć kierowcom i jeszcze przed czasem otworzyć kolejny, 7-kilometrowy fragment autostrady.

- Ostateczny termin upływa w drugiej połowie maja, ale postanowiliśmy zrobić mieszkańcom świąteczny prezent i już teraz wpuścić kierowców na A1 - mówi Dorota Marzyńska, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.

Oznacza to jednak, że w niektórych miejscach trzeba będzie zdjąć nogę z gazu. - Prace na autostradzie trwają. Jeszcze przez jakiś czas, gdzieniegdzie na poboczach, będą uwijać się drogowcy. Na niektórych fragmentach będzie można jechać tylko po jednym pasie. Ale nie powinno być z tym większych kłopotów - przekonuje Marzyńska.

Na otwarcie trasy do Katowic, w Świerklanach czekano jak na zbawienie, choć różowo z tego powodu, póki co, tu nie będzie. - Autostrada to przyszłość dla naszej gminy. Niedaleko węzła mamy strefę przemysłową. Ponad 20 hektarów czeka na inwestorów, których mamy nadzieję przyciągnie do nas właśnie autostrada. Ale dalszy fragment trasy do granicy jest w budowie. Kierowcy nie mogą dalej jechać, więc wjadą nam do wsi - mówi Antoni Mrowiec, wójt Świerklan.

- Ulicą Kościelną poleci cały ruch tranzytowy, a droga jest w fatalnym stanie. Gdy jadą nią ciężarówki, ludziom kafelki odpadają w łazience - mówi Mrowiec. - Ale cieszymy się, że w końcu wjedziemy na autostradę - dodaje.

Tymczasem na ostatnim fragmencie A1 ze Świerklan do Gorzyczek robota wre. Będzie gotowy wiosną 2012 roku.

14 kilometrów ma trasa z Bełku do Świerklan. Nowy odcinek to 7 kilometrów.

1,1 mld złotych kosztuje budowa fragmentu autostradyA1 z Bełku do Świerklan.
18 kilometrów liczy odcinek A1 ze Świerklan do Gorzyczek - otwarcie wiosną 2012 r.

Mamy już 36 tysięcy podpisów
W piątek zakończyliśmy akcję zbierania podpisów pod apelem do ministra infrastruktury.
Od tego czasu do naszej redakcji spływają teczki i koperty pełne list, na których podpisy złożyli mieszkańcy regionu, domagający się, by nie wprowadzono opłat za przejazd autostradą A1 na odcinku od Sośnicy do Gorzyczek oraz pomiędzy Bytomiem a Pyrzowicami. Dotarły już do nas podpisy z Orzesza i Urzędu Miasta w Rybniku. Czekamy na kolejne!

Wszystkie podpisy skrupulatnie liczymy. Już teraz mamy ich ponad 36 tysięcy! Każda lista z poparciem dla naszej akcji "A1 za darmo" zostanie przekazana szefowi resortu infrastruktury, Cezaremu Grabarczykowi.

Jak bardzo autostrada zmieni życie mieszkańców regionu?