Parafia św. o. Pio w Tychach ma 5 lat. Drewniany jubileusz

Parafia św. o. Pio w Tychach ma 5 lat.

- Każda niedziela jest świętem, ale ta jest szczególna - powiedział ks. Dariusz Gadomski, proboszcz parafii św. o. Pio w Tychach, na wstępie do koncelebrowanej mszy jubileuszowej, której przewodniczył ks. dr hab. Dariusz Walencik.

Ka. dr hab. Dariusz Walencik chwalił sprawne budowanie kościoła. - Kościół to jest serc wspólnota. Mury są oczywiście potrzebne, ale one mają czemuś służyć. W nich ma się dokonywać dobro - powiedział.

Ks. proboszcz Dariusz Gadomski, zamiast przyjmować urodzinowe prezenty i życzenia, dziękował swoim parafianom i ... przepraszał. Przepraszał za wszystko, czego jest świadom i czego świadom nie jest, a w ludzkim odczuciu mogło być jakimś niedociągnięciem z jego strony lub wręcz uchybieniem.

I to on, jak zwykle, obdarowywał swoich parafian. Prezent, jak zwykle, był pomysłowy. W przeszłości darował ... grudki ziemi z miejsca, w którym miał powstać kościół, maleńkie słoiczki urodzinowego miodu, a tym razem każdy parafianin wrócił do domu z lizakiem w kształcie serca.

Z okazji jubileuszu na stronie parafii pojawił się okolicznościowy spot. Można go zobaczyćTUTAJ

Do zawartej w tym filmiku dobrej oceny pracy ks. Dariusza Gadomskiego dodajmy głosy z naszego sondażu:

Prof. Grażyna Rzeszotarska: Dla mnie najważniejsze jest to, że przez te pięć lat stworzyliśmy prawdziwą rodzinę parafialną. Wszyscy dobrze się tu czujemy,W tym naszym okolicznościowym filmie najbardziej ujęło mnie to, że kilka osób mówiło, iż przychodzi do kościoła jak do domu, ze wszystkimi swoimi problemami. Pięknie wygląda ta nasza parafia. Wszyscy włożyliśmy w to dużo pracy, ale oczywiście najwięcej nasz ksiądz. Myślę, że gdyby nie osobowość ks. Darka, jego zaangażowanie, ciepło i to, że za wszystko nam dziękuje, że widzi w nas tylko dobro, to by takiej wspólnoty parafialnej nie było. Wiele jest jeszcze do zrobienia, ale przez te pięć lat naprawdę wiele się nam udało.

Adam Gryłka: Najbardziej cieszy niezwykle ciepła współpraca z naszym proboszczem, który dzieli się z nami wszystkimi problemami, kłopotami i sukcesami; oczekuje od nas rady, pomocy. Jest to bardzo pozytywna i owocna współpraca.

Adam Antosiewicz:
Nie jesteśmy z tej parafii, ale co niedzielę jestem tu z dziećmi, z rodziną, bo czujemy się tu dobrze. Serce odbiera te wszystkie fluidy, które ks. Darek przekazuje swojej społeczności parafialnej, a ta społeczność jest tak miła i gościnna, że przyjmuje nas tu co niedzielę. Od pięciu lat lat śledzimy ten piękny kierunek działania ks. Darka i całej społeczności