Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Parafia św. o. Pio w Tychach. Trzy lata budowania [FOTO]

Jolanta Pierończyk
Budująca się parafia św. o. Pio w Tychach
Budująca się parafia św. o. Pio w Tychach Jolanta Pierończyk
7 sierpnia mijają trzy lata od wbicia pierwszej łopaty w miejscu, gdzie dziś wznosi się dom parafilany, który jest na razie probostwem, kościołem i domem parafilanym. Parafia św. o. Pio w Tychach formalnie istnieje od marca 2012 r. Jej proboszczem jest ks. Dariusz Gadomski.

7 sierpnia 2013 mijają dokładnie trzy lata od wbicia pierwszej łopaty.

Adam Gryłka, członek rady parafialnej parafii św. o. Pio w Tychach, i jego żona Anna doskonale pamiętają ten dzień. – Wjechała koparka, na łyżce miała ogromną kokardę, za kierownicą usiadł ks. Janusz Lasok, proboszcz parafii Marii Magdaleny, do której do zeszłego roku należeliśmy – wspominają. – Pierwsza partia ziemi została wydobyta. A potem dzieci dostały małe łopatki i zaczęło się symboliczne kopanie. Nasza wnuczka ma taką łopatkę na pamiątkę.

Tak naprawdę parafia św. o. Pio w Tychach ma na razie dom parafialny. Tu jest tymczasowe mieszkanie proboszcza, tu jest kaplica, w której sprawowane są msze i nabożeństwa, są dwie sale… Życie parafialne ma się gdzie toczyć.

Trudno powiedzieć, w jakim stopniu jest on gotowy. Może 80-85 proc.… - mówi ks. proboszcz Dariusz Gadomski.

Na parterze na wykończenie czekają pomieszczenia, w których będzie szatnia i całe zaplecze kuchenne. Jak stanie kościół, pomieszczenie, które jest dziś kaplicą, będzie służyło jako sala spotkań, a w zakrystii powstanie kawiarenka, gdzie ludzie przed mszą lub po mszy będę mogli się na chwilę zatrzymać, porozmawiać… Trudno powiedzieć, kiedy zacznie się budować kościół.

- Zastanawiamy się, jak będzie lepiej: czy dokończyć dom parafialny i dopiero wtedy przejść do budowy kościoła, czy już zacząć budować kościół i ciągnąć obie budowy jednocześnie – mówi proboszcz.

Jak 12 apostołów

Tak czy inaczej jednocześnie buduje się jeszcze kościół żywy, czyli wspólnota parafialna.
Mamy już 22 ministrantów, czterech szafarzy komunii świętej, zawiązuje się schola i coraz więcej ludzi ma potrzebę przynależności do tego kościoła – mówi Anna Gryłka. – W procesji Bożego Ciała, mimo takiego deszczu, że zamiast baldachimu parasol był nad księdzem niesiony, udział wzięło zaskakująco dużo ludzi.

- Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy uczestniczą w życiu naszej parafii, skazując się na niedogodności związane z tym, że jesteśmy ciągle terenem budowy, podczas gdy wokół, w zasięgu ręki, mają piękne, gotowe świątynie w Wilkowyjach, Czułowie, Podlesiu i oczywiście na Starych Tychach – mówi ks. Dariusz Gadomski
.
Od marca 2012 roku Mąkołowiec jest już samodzielną parafią i kto chce, może tu przystępować do komunii, brać ślub, chrzcić dzieci… W tym roku po raz pierwszy odbyła się tu komunia. Przystąpiło do niej dwanaścioro dzieci. Trudno, żeby nie nasunęło się skojarzenie z dwunastoma apostołami. 12 jest tu też członków rady parafialnej.
Po raz pierwszy w tej parafii odbyły się też półkolonie, z których skorzystało ponad 50 dzieci. Prowadziła je młodzież skupiona wokół parafii.

- Tego wszystkiego nie byłoby, gdyby ksiądz nie zachęcał, nie inspirowa_ł – podkreśla Adam Gryłka. – _To samo z budową kościoła. Oczywiście, nie wszystko da się zrobić systemem gospodarczym, ale pewne roboty można wykonać samemu. Nasi parafianie to ludzie, którzy w większości sami zbudowali swoje domy, znają się na tej robocie i chętnie się angażują. A ksiądz potrafi to docenić, znajdzie czas, żeby się z ludźmi spotkać, pogadać. Zna ich i ich problemy. Ma ogromny dar jednoczenia ludzi, wyciszania konfliktów. To ludzie sobie cenią.

Parafia św. o Pio w Tychach: Witraże z fiołkami

Proboszcz czuje dobry klimat wokół budowy. Wsparcie przychodzi czasem z zewnątrz i to całkiem niespodziewanie. – Kiedy zastanawialiśmy się, skąd wziąć pieniądze na witraże do naszych dwóch okienek w kaplicy, nagle zadzwoniła do nas kobieta z Radlina i powiedziała, że jej chory ojciec chciałby ofiarować obraz o. Pio jakiemuś kościołowi pod jego wezwaniem. Do naszej parafii trafiła za pośrednictwem Internetu – opowiada ks. Dariusz Gadomski.Powiedziałem wtedy, że bardziej potrzebne by nam były witraże z fiołkami i chciałem jej wytłumaczyć, dlaczego akurat z tymi, a nie innymi kwiatami, ale ona wiedziała, że czuć było zapach fiołków w pobliżu o. Pio.

Pieniądze wpłynęły na konto parafii, witraże powstały, zdjęcia zostały donatorowi wysłane. Niedługo potem zmarł.

Wkrótce, 14 września, w parafii o. Pio odbędzie się zjazd motocyklistów i msza na zakończenie sezonu motorowego, dzień później, w niedzielę, doroczny festyn.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto