– Po raz pierwszy mieliśmy utrudnienia – mówi Wanda Stróżyk, szefowa związku. – W miejscu, gdzie zwykle stajemy naszym samochodem, postawiono koparkę i samochody ochrony, a do tego znak zakazu wjazdu pojazdom powyżej 2,5 tony. I zapłaciliśmy mandat. Tylko my, mimo że za tym zakazem stały też autobusy oraz wozy transmisyjne stacji telewizyjnych.
Podczas wiecu Solidarność domagała się przede wszystkim wzrostu wynagrodzeń o 500 zł. Żądania te popierają też inne związki, które w tym proteście też wzięły udział. Od wczoraj Solidarność jest w sporze zbiorowym z pracodawcą. JDziś zażąda spotkania z dyrekcją.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?