Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piwo na Śląsku skłania do rozmów o... aurze

Karol Świerkot
Przy piwie rozmowy o polityce należą do rzadkości
Przy piwie rozmowy o polityce należą do rzadkości Lucyna Nenow
O czym najczęściej rozmawiamy nad jasnym z pianką w pubach województwa śląskiego? Nie trzeba już się tego domyślać. Sprawdziła to sieć badawcza Ipsos, a wyniki są zaskakujące.

Nie zajmuje nas już katastrofa smoleńska czy wojna polsko-polska między PiS a PO. Nie rozmawiamy również o życiu prywatnym. Najczęściej gadamy o pogodzie - ustalili ankieterzy.

43 proc. piwoszy zadeklarowało, że najczęstszym tematem rozmów w styczniu, była dla nich ostra zima. Taka odpowiedź nie dziwi dr. Krzysztofa Łęckiego, socjologa z Uniwersytetu Śląskiego.

- Jeśli zaczniemy rozmowę od pogody, to możliwe, że na koniec dojdziemy do polityki, ale jeśli zaczniemy od polityki, to prawdopodobnie o pogodzie już nie porozmawiamy, bo się pokłócimy. Dzisiaj podział między PiS i PO to rów nie do zasypania, dyskusja na ten temat może się skończyć awanturą.
Podobnie uważa Kazimierz Kutz.

- Polityka jest nudna i nie daje przyjemności z rozmowy. Przy piwie szuka się tego, co łączy, a nie tego, co dzieli. Polityka dzieli ludzi - mówi, zaznaczając również, że zima była wyjątkowo nieprzyjemna, a skoro badania były robione w południowej Polsce, to nie dziwi się góralom, że o niej rozmawiali.

Z badania przeprowadzonego przez Ipsos wynika, że rozmawiamy również o tym, gdzie można dobrze zarobić (28 proc.) i o sukcesach polskich sportowców (26 proc.).

- Te wyniki nie świadczą wcale o tym, że jesteśmy nudziarzami, tylko instynktownie unikamy konfliktów - wyjaśnia dr Krzysztof Łęcki.

Niemal całkowicie zanika utrwalony model chłopa za kuflem, który narzeka na swoją żonę. - Kiedy spotykamy się na piwie, to raczej w gronie znajomych, więc sprawy osobiste są już tak przegadane, że o ile nic strasznego się nie wydarzyło, to nie ma o czym mówić - interpretuje wyniki socjolog.

A jak rzecz wygląda u źródła, czyli z punku widzenia barmana? Błażej Falkus pracuje w jednym z pubów przy ul. Mariackiej w Katowicach i z wynikami badań nie do końca się zgadza. Przekonuje, że u niego przy barze, klienci gadają głównie o życiu i polityce oraz o swoich sukcesach i porażkach.

- Jest też sporo sportu. Rozmów o pogodzie nie słyszałem, czasem ktoś wchodzi i mówi "ale nawaliło śniegu", i na tym koniec. Polityka może i jest konfliktowa, ale podgrzewa atmosferę, a chyba o to chodzi w pubie - kończy.

Badania badaniami, ale tak naprawdę, od dawna wiadomo, że wszystko zależy od tego z kim się rozmawia, a nie o czym.


Jak najmniej rozmów o polityce
Mirosław Szołtysek, muzyk, autor tekstów

My na przykład idąc na piwo z kolegami, rozmawiamy przede wszystkim o rzeczach przyjemnych. O muzyce, o planach na przyszłość, o śląskości, tradycji. Wiadomo, trochę także o prywatnym życiu.

Staramy się nie dołować otaczającą nas rzeczywistością. Dlatego zero polityki, gospodarki i problemów. Po to się idzie na piwo, żeby nie myśleć o smutnych rzeczach.

Jeśli chodzi o sport, gadamy o nim wtedy, kiedy gra reprezentacja, albo skacze Adam Małysz, bo tak to za bardzo się sportem nie interesuję. Nie rozumiem dlaczego temat ostrej zimy był tak często poruszany. Przecież wiadomo, że się skończy. Trzeba iść do przodu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto