Pod ramionami krzyża - wieczór poezji i muzyki w bł. Karolinie w Tychach

Szukamy wyjścia./Po pewnym czasie/zawsze robi się zbyt duszno./Jakiś rodzaj permanentnej klaustrofobii./Po pewnym czasie/zaczynamy rozumieć, że/ jedyne wyjście/ to zaczepić się o krzyż./ Po pewnym czasie/ już wiemy, że/ najskuteczniejsze jest przybicie - to jeden z wierszy (autorstwa ks. Jerzego Szymika), który pojawił się w wieczorze poezji i muzyki pt. „Pod ramionami krzyża”.

- Chcieliśmy pokazać przejście od momentu w którym człowiek stanie pod krzyżem (pod ramionami krzyża) ze swoim cierpieniem, swoimi przeżyciami aż do wiosny w jego sercu - tłumaczy ksiądz. - Bo krzyż daje siłę.

Pod ramionami krzyża - program

Na scenie stanął prawdziwy, ogromny krzyż, do którego aktorzy podchodzili ze swoimi własnymi, małymi krzyżykami i wierszami ks. Jerzego Szymika, ks. Jana Twardowskiego (np. „Wielkanocny pacierz”), Romana Brandstaettera (np. „Wyznanie Szymona z Cyreny”), Jerzego Czarnoty (np. „Odpuść im”) i innych.

Prócz wierszy były też pieśni: „Prawda jedyna”, „Golgota”, „Ponad”, „On miłością jest”... Doboru wierszy dokonała młodzież pod kierunkiem Michaliny Krawiec i Piotra Kałużnego, budowaniem oprawy muzycznej kierowała Justyna Baluch.

Był to pierwszy taki wieczór w wykonaniu Duszpasterstwa Akademickiego. Wcześniej przygotowywało wieczory oparte na poezji Jana Pawła II. - Spotykamy się w każdy piątek po mszy wieczornej i rozmawiamy na różne tematy, a Wielki Post to szczególny czas, który przygotowuje nas do przeżywania radości zmartwychwstania. Bez przeżycia z Chrystusem Jego cierpienia, nie ma możliwości zrozumienia Jego zwycięstwa. Tak też jest w życiu: tylko wtedy, gdy przeżywamy z kimś jego cierpienie, potrafimy się prawdziwie cieszyć, kiedy uda mu się je pokonać - mówi ksiądz Marcin.

Wieczór poezji i muzyki pt. „Pod ramionami krzyża”, który odbył się w minioną niedzielę, miał wzbudzić refleksję przede wszystkim w publiczności. Była to jedna z wielu wielkopostnych propozycji w parafii bł. Karoliny.