Gdyby znaleźli się sponsorzy na remont trzech łazienek, byłabym przeszczęśliwa - mówi Joanna Krzystolik, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej. - Prace adaptacyjne biegną i w marcu na pewno otworzymy nasz zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy.
Według norm obowiązujących lecznictwo zamknięte w Polsce, na 100 tysięcy mieszkańców ma przypadać 86 łóżek szpitalnych na oddziale wewnętrznym. W pszczyńskim szpitalu po ograniczeniu do połowy oddziału internistycznego na IX piętrze (drugi jest na VIII) pozostanie tych łóżek 104. Dlatego właśnie tutaj, a nie na którejś z niższych kondygnacji zaplanowano urządzenie nowego zakładu. Nie będzie on miał charakteru oddziału szpitalnego, chociaż będzie z nim integralnie powiązany.
- Tutaj będą mogli znaleźć opiekę i niezbędną rehabilitację chorzy, którzy skończyli leczenie szpitalne, ale nie są w stanie jeszcze wrócić do domu i samodzielnie funkcjonować - dodaje J. Krzystolik.
Podkreśla jednak, że nie będzie to placówka o charakterze domu starców, jak już mówi się o niej w mieście. Część środków na jej urządzenie daje resort zdrowia. Wyposażenie: łóżka, materace, sprzęt rehabilitacyjny, w sumie za 86 tys. złotych, już dotarło do Pszczyny poprzez Biuro Zagranicznej Pomocy Ochrony Zdrowia. Śląska Kasa Chorych podpisała także kontrakt z pszczyńskim ZOZ-em na finansowanie leczenia i rehabilitacji pacjentów. Koszty pobytu każdy będzie jednak musiał pokryć sobie sam. W przypadków osób starszych miesięcznie wyniesie to 70 proc. emerytury. Ile będą płacić osoby młodsze, pracujące, ale samotne i potrzebujące opieki, tego jeszcze nie ustalono.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?