Gracze Polonii Łaziska pokonali kolejną przeszkodę w drodze do czwartej ligi. Tym razem lider rozprawił się w Łące z tamtejszym LKS 6:2. Napastnik gości, Artur Kopytko, strzelił w niedzielnym meczu trzy gole. Ma ich na swoim koncie w tym sezonie już 30 i jest bardzo bliski pobicia klubowego rekordu Mirosława Matei, który kilka lat temu w rozgrywkach zdobył 31 goli. Teraz ten piłkarz reprezentujący obecnie barwy Orła Mokre pojawił się w Łące, by zobaczyć jak jego młodszy kolega zbliża się do pobicia jego wyniku. Trudno bowiem wierzyć, by w pozostałych do końca tegorocznych rozgrywek dziewięciu meczach Kopytko nie zdobył kolejnych goli.
Zanim jednak napastnik Polonii zabrał się do roboty, w 22 minucie Wojciech Kuś niespodziewanie zdobył gola dla miejscowych. Do przerwy goście jednak podnieśli się z kolan i za sprawą trafień właśnie Kopytki (po dość wątpliwym rzucie karnym) i Sebastiana Kubisza prowadzili 2:1.
Nokaut nastąpił w pierwszym kwadransie drugiej odsłony. Kolejne dwa gole Kopytki i Marcina Jędrowskiego sprawiły, że goście w 58 minucie wygrywali już 5:1. W ostatnich 10 minutach na listę strzelców wpisali się jeszcze Janusz Podemski (Łąka) i Jędrowski.
W rundzie jesiennej LKS Łąka przegrała w Łaziskach 0:5. Po tamtych zawodach rozpoczęła jednak się wspaniała seria podopiecznych Bronisława Loski siedmiu wygranych z rzędu meczów. Łączanie liczą, że i tym razem tak będzie. O ile jednak w rundzie jesiennej było to miłe, o tyle teraz jest wręcz konieczne, gdyż gracze z Łąki znaleźli się bardzo blisko strefy zagrożonej degradacja do klasy A i kolejne punkty są im niezbędnie potrzebne.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?