Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polski Komitet Pomocy Społecznej nie zapomniał o podopiecznych

(ks)
Elżbieta Koszyka (po lewej) Danuta Doruch z PKPS cieszą się, że tym razem mają dla swoich podopiecznych aż tyle darów.
Elżbieta Koszyka (po lewej) Danuta Doruch z PKPS cieszą się, że tym razem mają dla swoich podopiecznych aż tyle darów.
Dzieci zawsze najbardziej cieszą się z czegoś słodkiego. Dlatego, kiedy dzisiaj przyniosę do domu jogurty i serki będą bardzo szczęśliwe – mówi kobieta, która sama wychowuje pięcioro dzieci.

Dzieci zawsze najbardziej cieszą się z czegoś słodkiego. Dlatego, kiedy dzisiaj przyniosę do domu jogurty i serki będą bardzo szczęśliwe – mówi kobieta, która sama wychowuje pięcioro dzieci.
116 osób skorzystało przed długim weekendem z pomocy Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej.

– Normalnie żywność wydajemy dwa ryzy w tygodniu. Teraz dobrze się przygotowaliśmy, żeby najuboższych nie zostawić na te trzy dni bez jedzenia – tłumaczy Wiktor Wykręt, prezes PKPS w Tychach.
W ciągu dwóch godzin rozdano kilkaset jogurtów, serków homogenizowanych, kurczaków i bochenków chleba. – Z roku na rok przybywa nam podopiecznych, wokół nas jest coraz więcej biedy. Ludzie nie mają pracy, prawa do zasiłków, trudno im więc związać koniec z końcem. Przychodzą do nas osoby starsze, mieszkające samotnie, które mają bardzo niskie renty albo emerytury, pomagamy także rodzinom wielodzietnym. W piątek była u nas na przykład matka ośmiorga dzieci, która sama je wychowuje. Wyżywić taką gromadkę to prawdziwa sztuka – dodaje Wiktor Wykręt.
PKPS pomaga nie tylko rozdając żywność. W ciągu całego tygodnia osoby mające najniższy dochód albo zupełnie go pozbawione mogą korzystać także z magazynu odzieży. Ubrania i buty są wydawane codziennie za wyjątkiem wtorków i czwartków.

PKPS mieści się przy placu Wolności 3a.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto