Wojciech Korfanty to jedna z najważniejszych postaci dla Śląska i jego walki o przyłączenie do Polski. Nic więc dziwnego, że debata dotycząca postawienia mu pomnika w Warszawie szeroko była komentowana również w województwie śląskim. A kiedy do tego wielkiego momentu doszło, dla wielu było to nie lada rozczarowaniem. Dlaczego?
Dokładnie 25 października u zbiegu al. Ujazdowskich i ul. Agrykola w Warszawie odsłonięto pomnik Wojciecha Korfantego. Uczynił to m.in. prezydent RP Andrzej Duda, ale także prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w towarzystwie delegacji ze Śląska, a nawet samego wnuka Korfantego, który mieszka w USA - Feliksa Korfantego. Niektórym nie umknął jednak fakt, że z pomnika zniknęły elementy, które widniały na nim w czasie trwania konkursu na warszawski pomnik, a nawiązywały one do woj. śląskiego.
Na pomniku mieliśmy wówczas napis: "Wojciech Korfanty; 1873-1939; Polityk śląski; Chrześcijański demokrata". Po odsłonięciu pomnika zniknął z niego napis "polityk śląski", a konkretnie słowo "śląski". Został sam "polityk". Taka decyzja oburzyła wielu komentujących w mediach społecznościowych, zarówno lewicowych, jak i prawicowych publicystów.
- Na nagrodzonym projekcie był napis "polityk śląski". Nie wiem dlaczego na ostatecznej wersji jest tylko napis "polityk chrześcijańskiej demokracji". Źle się stało. Trzeba to zbadać - napisał na Twitterze Piotr Semka, publicysta i dziennikarz związany z "Do Rzeczy". W innym tweecie zwrócił się też do prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego: - Panie Prezydencie! Co się stało z napisem "polityk śląski" na pomniku? Może warto dodać te słowa?
Takich głosów w mediach społecznościowych było więcej. Postanowiliśmy więc zbadać sprawę. Jak się okazuje, pomnik postawił Urząd Miasta w Warszawie. Jak się tłumaczy z tej zmiany?
- W trakcie obrad sądu konkursowego sędziowie ze Śląska zaproponowali rezygnację ze słowa „śląski” w napisie na pomniku Wojciecha Korfantego. Swoje stanowisko argumentowali tym, że jako polityk, poseł nie reprezentował i nie zajmował się wyłącznie sprawami Śląska, co ich zdaniem mógł sugerować taki napis. Ranga postaci Wojciecha Korfantego jest ogólnopolska, podkreślali. Pozostali sędziowie przychylili się do takiej argumentacji i taką uwagę uwzględniono w zaleceniach sądu konkursowego - mówi Ewa Rogala, zastępca rzecznika prasowego w Urzędzie Miasta w Warszawie.
Kim są jednak "sędziowie ze Śląska"? Wówczas w składzie jury, jak czytamy na stronie Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków w Warszawie, znajdowali się (lista sprzed roku, niektóre funkcje sprawowane wtedy przez członków, są dziś nieaktualne):
- Przewodniczący Sądu: Ewa Masny-Askanas - Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Stołecznego Warszawy
- Sędzia referent: Sylwia Brzezińska - architekt, Główny Specjalista, Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków
Członkowie Sądu Konkursowego:
- dr hab. Maciej Aleksandrowicz, Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
- dr Jarosław Bełdowski, Członek Rady Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach
- Halina Bieda , Dyrektor Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach, radna sejmiku śląskiego
- prof. dr hab. Sławomir Brzoska, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach
- dr hab. Maciej Fic, Z-ca Dyrektora Instytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego
- Wojciech Hawryłkiewicz, przedstawiciel Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta
- Tomasz Konior, Architekt
- Bronisław Korfanty, członek rodziny Wojciecha Korfantego, radny sejmiku śląskiego
- Beata Madany, historyk sztuki, Naczelnik Wydziału Opinii Konserwatorskich, Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków
- Jarosław Makowski, b. Dyrektor Instytutu Obywatelskiego, radny sejmiku śląskiego
- dr Józef Musioł, Prezes Towarzystwa Przyjaciół Śląska w Warszawie, Sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku
- Michał Olszewski, Z-ca Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy
- Adam Siwek, Dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej
- Wojciech Wagner, Z-ca Dyrektora Biura Architektury i Planowania Przestrzennego
Skontaktowaliśmy się z członkami sądu konkursowego, by zapytać, kto podjął decyzję o likwidacji słowa "śląski" z pomnika. Jak mówi Halina Bieda, dyrektor Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach i senator, to była decyzja wspólna. - Wszyscy podjęliśmy taką decyzję. Chodził nam o to, że "polityk śląski" ogranicza zasięg działań Korfantego, a on nie był tylko politykiem na Śląsku. Działał też w Wielkopolsce, był polskim posłem w Reichstagu. Miał duże zasługi dla całego kraju - podkreśla.
To samo mówi dr Jarosław Bełdowski, członek Rady Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach. - Tu nie chodziło o nic negatywnego, tylko o podkreślenie, że Wojciech Korfanty nie był zamknięty jedynie dla Śląska. Był szefem partii ogólnopolskiej. Chodziło nam o wyższy format: o pomnik nie tylko Ślązaka, ale polskiego polityka, który pochodził ze Śląska - podkreśla.
Przypomnijmy, że Towarzystwo Przyjaciół Śląska w Warszawie zainicjowało budowę pomnika, a jego lokalizację zaakceptowała w 2014 roku Rada Warszawy. Konkurs na pomnik rozstrzygnięty w 2018 roku, wówczas wygrała praca Karola Badyny, profesora ASP w Krakowie. Koszty, łącznie 830 tys. złotych, pokrył warszawski samorząd.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?