Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomysł to podstawa

(kk)
„Nie kop kota” to tytuł plakatu autorstwa tyszanki, Weroniki Ratajskiej. Innym z tej serii jest „I psa nie drażnij” oraz „Krowa ma jeść trawę” plakat przeciwko żywieniu krów mączką zwierzęcą oraz BSE.
„Nie kop kota” to tytuł plakatu autorstwa tyszanki, Weroniki Ratajskiej. Innym z tej serii jest „I psa nie drażnij” oraz „Krowa ma jeść trawę” plakat przeciwko żywieniu krów mączką zwierzęcą oraz BSE.
Przygoda z plakatem rozpoczęła się na studiach w Katowicach, kiedy tyszanka dostała się do pracowni Romana Kalarusa, wybitnego plakacisty. - Jestem wesołą osobą, która lubi szybko myśleć.

Przygoda z plakatem rozpoczęła się na studiach w Katowicach, kiedy tyszanka dostała się do pracowni Romana Kalarusa, wybitnego plakacisty.

- Jestem wesołą osobą, która lubi szybko myśleć. Plakat to forma dowcipna, lekka i z pomysłem, dlatego przypadł mi do gustu - mówi 28-letnia artystka.

Na dyplom sporządziła 14 prac o tematyce ekologicznej i społecznej. Znalazły się wśród nich zajmujące głos przeciwko klonowaniu, czy znęcaniu się nad zwierzętami.

Po studiach Weronika Ratajska postanowiła wziąć udział w prestiżowym biennale plakatu w Meksyku. Obok prac sław światowego formatu znalazły się jej dwa plakaty. To wyróżnienie zachęciło młodą plakacistkę do wzięcia udziału w innych konkursach m.in. w Finlandii, Japonii i Stanach Zjednoczonych. W międzyczasie namalowała serię pt. "Kocham Polskę" promującą kraj. Jedna z prac zdobyła nagrodę specjalną na IV Krakowskim Festiwalu Plakatu. - Konkursy mobilizują do myślenia oraz stanowią twórczą alternatywę, kiedy nie ma zamówień - mówi artystka.

W 2003 r. na konkursie w Trnavie na Słowacji zdobyła II miejsce. - Pojechałam na uroczystość wraz z rodzicami. Nie wiedziałam, że zdobędę tam nagrodę. Po odbiór statuetki poszłam zupełnie zaskoczona - mówi.

W niedługim czasie wyjechała na warsztaty malowania ikon u włoskiego mistrza Fabia Nonnes. Od tamtej pory maluje je na zamówienie na desce w technice tradycyjnej używając naturalnych pigmentów.

Kontynuując swoją pasję wykonała plakat dla galerii w Montrealu.

Obecnie artystka zajmuje się prowadzeniem pracowni ceramicznej w Miejskim Centrum Kultury. - Glina jest magicznym materiałem. Można ją zmieniać w nieskończoność, a po wypaleniu jest ona trwała. Odkryłam ją w dzieciństwie, później dowiedziałam się, że mój dziadek prowadził zakład ceramiczny - opowiada.

W najbliższej przyszłości plastyczka ma zamiar wziąć udział w wystawie plakatu w Iranie. - Otrzymałam zaproszenie do Teheranu, gdzie odbędzie się wystawa działań artystycznych łącząca religie świata - mówi.

Drugą imprezą, do której się przygotowuje, będzie ogólnoświatowy konkurs na plakat polityczny w Belgii.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto