18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poród bez bólu w rzeszowskim szpitalu

Redakcja
Dr med. Bogdan Obrzut nie ma wątpliwości, że poród w znieczuleniu to dla kobiety bardzo dobra opcja, bo znika widmo tego, co najbardziej dla niej dotkliwe – silnego bólu.
Dr med. Bogdan Obrzut nie ma wątpliwości, że poród w znieczuleniu to dla kobiety bardzo dobra opcja, bo znika widmo tego, co najbardziej dla niej dotkliwe – silnego bólu. Aneta Dyka-Urbańska
Rozpoczęcie działalności nowego rzeszowskiego szpitala Pro-Familia dla wielu kobiet w regionie oznacza możliwości, o których dotąd mogły jedynie marzyć lub szukać ich w okolicznych województwach.

Teraz w rzeszowskim szpitalu można już urodzić siłami natury, ale w znieczuleniu zewnątrzoponowym, czyli przy znacznie zmniejszonym lub zniesionym bólu, a przy tym bezpiecznie. – Jeśli będę rodzić po raz drugi, to na pewno chciałabym w ten sam sposób – mówi pani Monika, mama Rafałka, pacjentka Pro-Familii.

Jak tłumaczy specjalista ginekolog-położnik Bogdan Obrzut, który prowadził poród, ideą wspomnianego rodzaju znieczulenia jest zlikwidowanie bólu przy jednoczesnym zachowaniu u pacjentki odczuć związanych z czynnością skurczową macicy. – Mamy, które rodziły poprzez cesarskie cięcie, znają np. znieczulenie podpajęczynówkowe. Ono jednak nie tylko likwiduje ból i zwiotcza mięśnie, ale również blokuje włókna ruchowe, czego efektem jest m.in. przejściowy niedowład kończyn dolnych. Nasza pacjentka, pani Monika, natomiast odczuwała skurcze, mogła w pełni współpracować z personelem sali porodowej, samodzielnie zmieniać pozycję ciała, ale nie było mowy o tym bardzo dużym bólu, który zwykle wiąże się z porodem naturalnym – tłumaczy lekarz. Dodaje, że poród w znieczuleniu wymaga stałej obecności doświadczonego anestezjologa, który przez cały czas kontroluje dawki leków, dostosowując je do aktualnego natężenia bólu. – Jest to możliwe dzięki, cewnikowi umieszczonemu w przestrzeni, przez którą przechodzą nerwy – uzupełnia Bogdan Obrzut.

Pani Monika nie ma wątpliwości, że taki poród to dla kobiety ogromny komfort. – Akurat w moim przypadku jest tak, że mogę porównać moją sytuację przed podaniem znieczulenia i potem. Leki znieczulające można wprowadzić do organizmu dopiero przy odpowiednim rozwarciu, a nim ono nastąpiło normalnie czułam przecież bóle. Są one naprawdę straszne. Bardzo oszołamiają, więc jednocześnie utrudniają kontakt z personelem. Po tym, jak otrzymałam znieczulenie wszystko się zmieniło. Ulga była ogromna, choć nie jest tak, że nie bolało zupełnie. Oczywiście jednak ból był znacznie mniejszy, nawet nie ma porównania, a ja oprzytomniałam, więc o wiele uważniej słuchałam wskazań lekarza i położnej, lepiej z nimi współpracowałam, czułam jak przebiega akcja porodowa. Z pełną odpowiedzialnością polecam taki poród, uważam, że powinien być normą – mówi pani Monika. Dodaje, że w drugiej dobie po rozwiązaniu nie czuje żadnych dolegliwości, które mogłaby wiązać ze znieczuleniem. – Nie boli mnie głowa, nie mam żadnych mdłości czy dyskomfortu – zaznacza. Wraz z mężem Robertem cieszy się z narodzin Rafałka, który waży 2,800 kg i mierzy 55 cm.

Dr med. Bogdan Obrzut uważa, że warto promować porody w znieczuleniu, bo choć na razie są unikatowe w skali regionu, wynikają z postępu medycyny, rozwoju położnictwa. – Jest to poród naturalny, bezpieczny, a daje przecież możliwość uniknięcia tego, co najbardziej traumatyczne, czyli bólu o wielkim natężeniu – podkreśla lekarz.

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam **

swój artykuł

lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę?
Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę?
Poinformuj nas**!

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto