Takich chwil, takich dni, jak piątek, 27 stycznia, o godzinie 8.30, nie da wymazać się z pamięci. Czytamy o nich w mediach, oglądamy relacje z akcji ratunkowych. Wybuch gazu w budynku plebanii w Katowicach-Szopienicach przy ulicy Bednorza to tragedia, która pochłonęła dwa ludzkie istnienia, a ocalałym z eksplozji zafundowała konieczność budowania życia od nowa. Gorsze od strat materialnych są urazy psychiczne, które nieraz pozostają w człowieku na całe życie. Nie zdajemy sobie też często sprawy, że ta trauma dotknęła również zwierząt, które wraz z ludźmi mieszkały w budynku.
Maks miał towarzysza Smerfika, były też dwa koty
Uratowany, wyniesiony z rumowiska przez strażaka psiak, to Maksiu. Miał towarzysza Smerfika. Ich pan leży w szpitalu. Maks jest pod opieką weterynarzy z Katowic. Zaraz po wybuchu, inna rodzina, dziewczynki i ich rodzice ocalali z eksplozji, rozpoczęli poszukiwania dwóch czworonożnych członków swojej rodziny. Milusia i Szarotki - kotów, które z nimi mieszkały.
- Poszukujemy dwóch kotków, które zaginęły wczoraj w wyniku wybuchu gazu w budynku plebanii w Katowicach-Szopienicach przy ulicy Bednorza 20! Szary reaguje na imię Szarotka, czarno-biały reaguje na imię Miluś. Dziewczynki bardzo martwią się o kotki, dopytują i tęsknią. Będziemy bardzo wdzięczni za jakiekolwiek informacje - na mediach społecznościowych ukazało się ogłoszenie bliskich, którzy wspierają rodzinę dwóch dziewczynek z Bednorza.
Nadal poszukiwana Szarotka
Pod zniszczoną plebanią Parafii Ewangelicko-Augsburską Zbawiciela w Szopienicach zbierali się przedstawiciele służb, których zadaniem jest ustalenie przyczyn eksplozji gazu. Choć już wiadomo, że budynku nie da się uratować i będzie on najprawdopodobniej przeznaczony do rozbiórki. W tym rumowisku trudno liczyć na cud, ale jednak się zdarzył. Napłynęły dobre wieści: jeden z kotków, Miluś został odnaleziony! Nadal poszukiwana jest kotka Szarotka, która miała ogromny wpływ na rozwój jednej z dziewczynek.
- W piątek, w kamienicy w której mieszkała moja siostra doszło do wybuchu gazu. Wszyscy żyją. Najbardziej ucierpiały dzieci, córki mojej siostry. Starsza ma połamane nóżki i dużo ran na główce, a młodsza uraz nerki i też rany na twarzy. Szwagier ma kilka szwów na głowie. Siostra jest poobijana, ale mimo wszystko jest ciągle w szpitalu, żeby opiekować się dziećmi. Poszukiwany jest jeszcze jeden z dwóch kotków mojej siostry, który jest ważny dla starszej córeczki, bo bardzo pomagał w jej rozwoju sensorycznym. Szarotka nadal poszukiwana - pisze w poście w mediach społecznościowych siostra jednej z poszkodowanych w wybuchu.
Obydwa kotki w momencie wybuchu miały na sobie obroże z identyfikatorami, ale telefony ich właścicieli uległy zniszczeniu podczas eksplozji, dlatego wszelkie informacje o poszukiwanej Szarotce należy kierować pod numer Pani Karoliny Bartosik z fundacji Cali Mali 519849776.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?