Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, do 18 maja ministerstwo skarbu państwa wyłoniło czterech inwestorów gotowych do kupna Elektrociepłowni "Tychy". Wybrało ich z listy dziesięciu, które zgłosiły swoją ofertę.
Do dalszych rokowań zaproszono firmy: Energetyka Dwory, Praterm SA, Dalkia Polska SA oraz konsorcjum Regionalne Konsorcjum Energetyczno-Finansowe składające się z Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Tychach i Energetycznego Towarzystwa Finansowo-Leasingowego Energo-Utech SA. Są one dopuszczone do przeprowadzenia ograniczonego badania spółki i z nich minister wskaże przyszłego nabywcę akcji EC "Tychy".
- Oficjalne pismo, że przeszliśmy do kolejnego etapu, otrzymaliśmy w piątek - powiedział nam prezes PEC Krzysztof Zamasz. - Teraz czeka nas ciężka praca. W najbliższym czasie powinniśmy zostać zaproszeni do przeprowadzenia ekonomicznej, finansowej i technicznej analizy całego przedsięwzięcia.
Termin nie jest jeszcze znany, jak poinformowało ministerstwo, zostanie on ustalony w trybie roboczym. W praktyce wyglądać to będzie najprawdopodobniej tak, że każdy z czterech inwestorów otrzyma na przykład tydzień, kiedy będzie miał wyłączność na wejście na teren EC, spotkania z jej zarządem, dostęp do dokumentów itp.
- Analiza jest niezbędna do wypracowania opinii w celu podjęcia decyzji o kupnie akcji - dodaje Zamasz. - Zakładam, że harmonogram ministerstwo ustali do końca maja, wobec tego czerwiec mógłby być czasem na przeprowadzenie analizy.
Konsorcjum, w skład którego wchodzi PEC, jest gotowe kupić maksymalną dopuszczalną liczbę akcji, czyli 85 procent, bo reszta pozostaje dla załogi. Jest ich 1,3 mln. Nominalny koszt jednej wynosi 10 zł i do tej kwoty każdy oferent musi się odnieść. Cena, jaką każdy z nich będzie gotowy zapłacić, będzie otoczona ścisłą tajemnicą.
Zamasz nie ukrywa, że liczy, iż ministerstwo wskaże jako zwycięzcę jego firmę.
- Myślę, że naszym argumentem jest chociażby to, że jesteśmy firmą polską, obok Energetyki Dwory jedną z dwóch w tym gronie - stwierdza. - Poza tym my patrzymy na sprawę długofalowo. Byłoby dobrze, gdyby EC, jako firma wytwarzająca ciepło dla miasta oraz PEC, jako firma zajmująca się jego dystrybucją, znajdowały się w jednych rękach. My siebie wzajemnie potrzebujemy - uważa prezes.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?