MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przez tydzień w Tychach koncertowały największe

MARCIN SITKO
Jeremy Jouve, zwycięzca tegorocznego Międzynarodowego konkursu im. Jana Edmunda Jurkowskiego. Fot. MARCIN SITKO
Jeremy Jouve, zwycięzca tegorocznego Międzynarodowego konkursu im. Jana Edmunda Jurkowskiego. Fot. MARCIN SITKO
Tychy z okazji letniego festiwalu szantowego były już miastem portowym, powoli przestają figurować jako stolica przemysłu samochodowego, ale za to jesienią tradycyjnie stają się stolicą światowej gitarystyki.

Tychy z okazji letniego festiwalu szantowego były już miastem portowym, powoli przestają figurować jako stolica przemysłu samochodowego, ale za to jesienią tradycyjnie stają się stolicą światowej gitarystyki.

IX Międzynarodowy Festiwal "Śląska Jesień Gitarowa" przeszedł już do historii. W sobotę w sali widowiskowej Teatru Małego na uroczystym zakończeniu imprezy spotkali się uczestnicy, organizatorzy, konkursowicze oraz wierna, tyska publiczność, która od pierwszego do ostatniego dnia festiwalu szczelnie wypełniała widownię Teatru Małego. Nic dziwnego, jeżeli program tegorocznych prezentacji obfitował w recitale tak uznanych mistrzów gitary jak Hiszpan Ricardo Gallen, Amerykanin Hopkinson Smith, Kubańczyk Joaquin Clerch, czy Niemiec Tilman Hoppstock.

Przez dziewięć edycji festiwal "Śląska Jesień Gitarowa" stał się znaczącym wydarzeniem kulturalnym dla melomanów z całego świata. Jego ranga i dobra opinia pozwoliła organizatorom na bezkompleksową współpracę z największymi osobistościami świata gitary, z których wielu zapraszanych jest do osobistego udziału w tym muzycznym święcie. Fakt ten zdają się potwierdzać słowa prof. Aliny Gruszki, dyrektora artystycznego "Śląskiej Jesieni Gitarowej".

- Festiwal postrzegany jest na świecie jako wielkie wydarzenie kulturalne. Nie może być inaczej, skoro impreza prezentuje najwyższy poziom artystyczny i organizacyjny - powiedziała A. Gruszka. - Tradycyjnie już w ramach festiwalu odbył się Międzynarodowy Konkurs Gitarowy im. Jana Edmunda Jurkowskiego, w którym do walki o sławę, trofea i nagrody pieniężne wystartowało 22 adeptów sztuki gitarowej z całego świata. Międzynarodowe jury, w skład którego weszli przedstawiciele m. in. Japonii, USA, Francji, Polski i Czech pierwszą nagrodę postanowiło przyznać Jerememu Jouve z Francji. 23-letni gitarzysta opuścił Tychy z 12 tysiącami złotych od Marszałka Województwa Śląskiego oraz gitarą koncertową o wartości 5000 dolarów wykonaną przez Zbigniewa Gnatka, światowej sławy australijskiego lutnika polskiego pochodzenia, u którego instrumenty zamawiają najlepsi muzycy. Drugie miejsce ex aequo przypadło bardzo sympatycznemu i nieco... zapominalskiemu Finowi Otto Tolonenowi, który rozbawił publiczność wchodząc na scenę bez podnóżka. Opuszczając scenę po recitalu... także zapomniał wziąć go ze sobą. Anna Pietrzak, która stanęła na drugim miejscu podium wraz Tolonenem, studiuje w Akademii Muzycznej we Wrocławiu, była jedyną nagrodzoną w konkursie Polką. Poziom konkursowych wykonań był w tym roku wyjątkowo wysoki.

- Myślę, iż za dwa lata, zwycięzcę wyłonimy właśnie z pośród tegorocznych konkursowiczów - powiedział Joachim Pichura, przewodniczący jury.

Kolejna "Jesień Gitarowa" dopiero za dwa lata, więc wszyscy melomani powinni uzbroić się w cierpliwość. Żeby umilić sobie oczekiwanie można samemu wziąć gitarę do ręki i spróbować swoich możliwości - może za dwa lata jury festiwalu odkryje wśród tyszan jakiś niespotykany talent? Według recepty największych mistrzów, trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Jesienne wieczory są przecież długie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Robert EL Gendy Q&A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto