Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalizacja w Europie. Ślązak chciałby autonomii, jak Katalończyk albo Szkot

Marcin Zasada
fot. Mikołaj Suchan.
Ślązacy starający się o uznanie swojej narodowości i języka regionalnego, a w dalszej perspektywie - również o autonomię, nie są fenomenem w skali kontynentu.

W Europie zjawisko regionalizacji jest dziś bardzo silne i w cywilizowanych krajach autonomią nie trzeba nikogo straszyć. Ale jest też Belgia, w której aspiracje regionalne doprowadziły do gigantycznego kryzysu rządowego.

Ślązak przeciwko Ślązakowi

W mijającym tygodniu na łamach DZ prowadziliśmy dyskusję o śląskiej tożsamości, politycznych celach i społecznych aspiracjach. Według zleconego przez nas sondażu, 38,7 proc. mieszkańców Katowic, Rybnika, Gliwic i Chorzowa zamierza zadeklarować narodowość śląską w spisie powszechnym. Według 70 proc. ankietowanych, taka decyzja nie zagraża polskiej racji stanu. Ponad połowa uważa też, że Śląsk skorzystałby z autonomii.

Województwo górnośląskie według RAŚ

O wynikach sondażu debatowaliśmy w redakcji DZ z przedstawicielami wszystkich opcji politycznych z regionu. Mimo różnic w postrzeganiu śląskości i różnych wizji śląskiej tożsamości, politycy od lewa do prawa zgodzili się ze sobą w dwóch kwestiach. Po pierwsze, ogólnopolska dyskusja o Śląsku po niesławnych słowach Jarosława Kaczyńskiego ("śląskość: zakamuflowana opcja niemiecka"), może przynieść regionowi same korzyści. Po drugie: wszyscy jesteśmy Ślązakami. Czyli, dopowiadając: możemy się ładnie różnić, pamiętając o wspólnych interesach.

Dziś o te interesy zapytaliśmy Flandryjkę, Katalończyka i Szkota. Oni mają już to, co chcieliby Ślązacy. Jak TO smakuje?


Autonomia na siłę nigdy nie będzie dobrym pomysłem

Z Tine Peters, dziennikarką belgijskiego dziennika "De Morgen", rozmawia Marcin Zasada

Belgia przebiła iracki rekord 289 dni funkcjonowania bez rządu. Takiego kryzysu jeszcze nie było. A wszystko przez spór o kształt autonomii belgijskich regionów.
Problemem Belgii nie jest sama regionalizacja, ale różnice dzielące poszczególne części kraju. Nie chodzi nawet o różnice komunikacyjne, choć mamy 3 regiony autonomiczne, 3 wspólnoty i 4 regiony językowe. Ważniejsze są różnice ekonomiczne między północą i południem. Brak politycznego kompromisu to wina polityków, nie ustroju.

I tak nie brzmi zachęcająco. Mogę prosić o radę Flandryjki dla śląskich autonomistów?
Zaczęliśmy od języka i kultury, które stanowiły o naszej całkowitej odrębności. Belgia to trochę sztuczny twór, od początku byliśmy skazani na autonomię. W Polsce o takich różnicach nie ma mowy. Oddzielanie się na siłę nie jest dobrym pomysłem.


Lepiej mieć mniej na swojej głowie i kogoś do pomocy

Z Felipem Vivanco, publicystą katalońskiego dziennika "La Vanguardia", rozmawia Marcin Zasada

Dlaczego Śląsk powinien zazdrościć Katalonii autonomii?
Hiszpania jest na tyle różnorodnym krajem, że absolutnie niemożliwa i zła byłaby pełna centralizacja. Autonomia daje nam szybkość i elastyczność w podejmowaniu decyzji. Kultywuje też naszą kulturę i język.

Jakie problemy czekają Śląsk, walczący o swą tożsamość?
To oczywiste: pieniądze i walka o ich podział.


Szkoci są dumni ze swojej formy autonomii, a Anglicy to szanują

Z Timem Paulingiem, publicystą szkockiego dziennika "The Press and Journal", rozmawia Marcin Zasada

Szkocji opłaca się autonomia?
Moim zdaniem, tak. Szkocki parlament tworzy prawo w za-kresie służby zdrowia, oświaty i budownictwa komunalnego. Ma wpływ na podatki. Ludzie decydują o swoich sprawach.

Jak na aspiracje Szkocji reaguje Londyn, gdy słychać hasło: niepodległość?
To nadal pragnienie mniejszości i jednej partii. Szkoci są dum-ni ze swojej autonomii. Z racji np. złóż ropy, są też cenną kartą przetargową. Władze Królestwa zdają sobie z tego sprawę.
Ślązacy starają się o swój język, uznanie narodowości. W dyskusji pojawia się też temat autonomii. Jakie problemy z tym związane Śląsk ma dopiero przed sobą? Przeniesienie debaty na ten temat na neutralny grunt ogólnokrajowy. Jedna strona musi poważnie traktować drugą.

Jak polski rząd powinien reagować na zjawisko, które obserwujemy na Śląsku?
Europa staje się coraz szersza, a granice znaczą coraz mniej i mniej z upływem lat. Dobra rada dla polskiego rządu: może lepiej mieć mniej na swojej głowie i posiadać mniejsze parlamenty do pomocy? To daje decentralizacja. I ani słowa o rozbijaniu kraju - dla ludzi ważniejsza jest praca, płaca, inwestycje czy polityka socjalna.

Czy doświadczenia innych krajów Europy zachęcają do walki o autonomię?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto