Zawsze interesowały mnie ekspresja, kolor, znak. Tak było od początku, od studiów. Moje obrazy zawsze wyróżniały się barwnością
- mówi 80-letni dziś artysta, Roman Nyga.
Wystawa, którą można oglądać w Miejskiej Galerii Sztuki Obok, jest niezwykle kolorowa.
Roman Nyga i grupa RAR
Warto na niej zwrócić uwagę na dwa obrazy, które są wspólnym dziełem Romana Nygi, Arne-Bernda Rhauego i Romualda Jeziorowskiego, czyli grupy RAR ( skrót od imion artystów: Roman, Arne, Romuald).
Późną jesienią minie dokładnie 15 lat, jak w jednej z ostrawskich piwiarni grupa RAR powstała i od 14 lat regularnie raz w roku się spotyka i maluje, tworząc wspólne dzieła.
Jest to pewnie unikat, że potrafimy tak współistnieć na jednym płótnie, że żaden z nas nie dominuje nad pozostałymi. Jakoś się na nim uzupełniamy - mówi artysta.
W 10. roku istnienia zdobyli bardzo prestiżową Nagrodę Kulturalną Śląska Dolnej Saksonii. Swoje prace wystawiali Ostrawie, Katowicach, Opolu, Bieruniu, Goerlitz, Berlinie, Tarnowskich Górach, a w tym roku - w muzeum w Głogówku.
Na tyskiej wystawie, prócz dwóch obrazów, można oglądać dzieła samego Romana Nygi, w które wpisane są autoportrety oraz portrety przodków: rodziców oraz dziadków. Artysta pochodzi z rodziny, gdzie sztuka była zawsze. Stryj, Jan Nyga starszy, był absolwentem uczelni artystycznej, ojciec - Jan Nyga młodszy, choć bez dyplomu wyższej uczelni - również zajmował się sztuką. Dom zawsze pełen był książek o sztuce i albumów z reprodukcjami dzieł różnych artystów. Z drugiej zaś strony był to dom, w którym bajało się o utopcach. I to wszystko jest w twórczości Romana Nygi, który - warto wiedzieć - jest m.in. projektantem rzeźb utopców na bieruńskim rynku.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?