Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sebastian Boenisch: Na Euro zaśpiewam polski hymn

Rafał Romaniuk
Z Sebastianem Boenischem, obrońcą reprezentacji Polski i Werderu Brema, rozmawia w Grodzisku Wielkopolskim Rafał Romaniuk.

_Dlaczego Polska?_To była trudna decyzja. Grałem przecież długo w młodzieżowej reprezentacji Niemiec, zdobyłem z tą drużyną mistrzostwo Europy. Ale trener Smuda bardzo chciał mnie mieć w swojej drużynie. Dzwonił pięć, sześć razy w tygodniu. To ważne dla piłkarza mieć poczucie, że ktoś cię chce.

_A gdyby zadzwonił trener Niemców Joachim Loew?_Nie myślę teraz o tym. Jestem tu, w Grodzisku Wielkopolskim, a nie w Niemczech. Tylko Polska się liczy.

_Dlaczego zastanawiał się pan tak długo? Na podjęcie decyzji potrzebował pan prawie roku._Mówiłem, że to nie było łatwe. Czekałem na szansę gry w dorosłej reprezentacji Niemiec. Ale telefonu nie było. Wybrałem więc Polskę.

_Kadra może dać więcej Boenischowi czy Boenisch kadrze?_Będzie to działać w obie strony. Nie wszystko kręci się wokół mnie.

_Co by pan zrobił, gdyby Loew nie przedłużył kontraktu z reprezentacją Niemiec do Euro 2012? Zastanawiałby się pan dłużej?_Nie miało to nic wspólnego z moją decyzją. Nawet gdyby odszedł, nic by się nie zmieniło.

_To dlaczego podjął pan decyzję akurat w tym momencie?_Poczułem, że chcę grać dla Polski, dlatego jestem.

_To pan zadzwonił do trenera Smudy i powiedział mu, że podjął decyzję?_Tak, zadzwoniłem i powiedziałem, że chcę grać dla Polski. Trener Smuda wysłał powołanie do Werderu.

_Spodziewa się pan przez to problemów w Niemczech?_Mam nadzieję, że nie. Wierzę, że będę oceniamy po tym, jak gram.

_Trudno nam zrozumieć, że ambitny piłkarz, młodzieżowy mistrz Europy, wybiera drużynę, która traci w dwóch meczach dziewięć goli._Ten bilans możemy przecież zmienić już w spotkaniu z Ukrainą.

_Koledzy zrobili panu chrzest?_Przyjęli mnie tak, jak powinni. Na razie żadnego chrztu nie było. Może koledzy jeszcze coś szykują, może coś później wymyślą?

_Porozumiewa się pan z nimi po polsku?_Staram się mówić po polsku, ale to dla mnie trudne, bo odkąd mieszkam w Niemczech, nie używałem tego języka zbyt często. Na pewno zamierzam się podszkolić. No i mówię po śląsku.

_A czyta pan polską prasę, przegląda strony w internecie?_Tak, mogę czytać, ale pisanie sprawia mi ogromne trudności. Rozumiem też większość słów podczas rozmowy.

_A na boisku?_Na pierwszych treningach zdarzało mi się krzyknąć po niemiecku. "Prawa", "lewa" - takie podstawowe zwroty. Ale spokojnie, szybko się nauczę potrzebnych słów.

_Słowo "wyjazd" już pan poznał?_Nie, nie słyszałem.

_Gdy bramkarz złapie piłkę, krzyczy do kolegów, by biegli do przodu…_Aa, teraz rozumiem. Ale jeszcze nie poznałem tego słowa.

_Pana tata mówił, że to pan będzie wybierał zgrupowania, na które zechce przyjeżdżać. To prawda?_Gramy z Werderem w Bundeslidze, Lidze Mistrzów. Mogą zdarzyć się sytuacje, że będę przemęczony albo kontuzjowany. Wtedy zadzwonię do trenera Smudy i powiem szczerze, jaka jest sytuacja. Ale jeśli będę zdrowy, zawsze przyjadę.

_Co pan wie o polskiej drużynie?_Wiem, że to drużyna młoda, dobrze przygotowana fizycznie. Jeleń gra w Lidze Mistrzów, są inni piłkarze występujący w tych rozgrywkach.

_Do tej pory nie mieliśmy lewego obrońcy…_Nie interesowałem się tym. Patrzę tylko na siebie, na to, co mogę wnieść do drużyny. Teraz jestem jej częścią.

_Na początku sezonu usiadł pan na ławce rezerwowych Werderu._Myślę, że trener próbował bardziej defensywną taktykę. W ostatnim spotkaniu Bundesligi z FC Koeln grałem już w podstawowym składzie i mam nadzieję, że się to nie zmieni.

_Któryś z kolegów z młodzieżowej reprezentacji Niemiec dzwonił po tym, jak podjął pan decyzję o grze na Polski? Może Ozil?_Mesut jest zajęty grą w Realu Madryt, nie miał czasu. Dzwonił Sebastian Proedl, reprezentant Austrii. Życzył powodzenia.

_Działacze Werderu nie mieli pretensji, że wybrał pan Polskę? _Tak, ale to normalne, przecież Werder to niemiecki klub i prezesom zależy, by wzmacniać ich narodową drużynę. Ale powiedzieli, że to moja decyzja.

_Polski hymn będzie pan śpiewał?_Muszę się go uczyć od nowa. Na razie śpiewał nie będę, bo to niemożliwe. Ale nauczę się.

_Na Euro 2012?_Oczywiście.

W takim razie wie pan, kto będzie rywalem Polski na otwarcie Stadionu Narodowego?
Wiem, Niemcy, spotkam się z kolegami z drużyny młodzieżowej. I będę chciał z nimi wygrać.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto