Skansen w Pszczynie tętni życiem. Dyrektor Annie Dajce zależy, by można się tu było poczuć, jak w innej epoce. Żeby przy chałupie rosły zioła i słoneczniki, żeby pachniała maciejka. Na razie na coraz śmielej zieleniejącej trawie rozkwitły zawilce.
Spacer pomiędzy starymi chałupami zaskakuje. Tu trafiamy na prawdziwe barany z przychówkiem, tam dobiegają nas odgłosy pracy w kuźni, jakby naprawdę ktoś w niej pracował. Oczywiście, to tylko dźwięki, które odzywają się, gdy w pobliżu kuźni pojawiają się ludzie, ale wrażenie niesamowite. Z jakiejś chaty dobiega śpiew. Do tego prawdziwe koncerty ptasie.
Zobacz zdjęcia:
Do skansenu przychodzi się nie tylko na zwiedzanie, ale i na zajęcia. Trafiamy na klasy ze szkoły podstawowej w Studzionce. Jedna kończy zajęcia mydlarskie z Zytą Błąkałą, druga ma za sobą zajęcia z malowania kubków.
W ofercie skansenu są także zajęcia zielarskie, pszczelarskie, zdrowego żywienia... A nawet podchody. Podchody bywają w programie urodzinowych atrakcji na zamówienie.
- Podczas takich podchodów dzieci zbierają na przykład materiał do zajęć, które potem są prowadzone pod okiem instruktora - mówi dyrektor Anna Dajka.
Idealne połączenie zabawy z nauką.
W sobotę, 13 kwietnia, w skansenie odbędą się pokazy zdobienia koszyków wielkanocnych (w godz. 13-15) oraz jajek wielkanocnych (w godz. 16-18). W Wielką Sobotę będzie można wybrać się tu na święcenie potraw, a w Święto Matki Bożej Zielnej - na mszę plenerową.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Pszczyńskie domy z gliny: Program Dobrze zaprojektowane
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?