Skoki narciarskie WYNIKI. Dzisiaj w Pucharze Świata w Willingen były wielkie emocje i niedosyt. Aleksander Zniszczoł znów stracił podium

W niedzielę w PŚ w Willingen pogoda, podobnie jak w sobotę, nie rozpieszczała skoczków. Kwalifikacje poprzedzające konkursu wygrał Marius Lindvik. Z Polaków odpadli Piotr Żyła (53.) i Paweł Wąsek, który wrócił po chorobowej pauzie (55. na 59). Najlepiej z naszych spisał się Kamil Stoch (12.), awansowali także Aleksander Zniszczoł (30.) i Dawid Kubacki (40.).

Odpadł m.in. Fin Antti Aalto, który w sobotnim konkursie był liderem po pierwszej serii.

Konkurs też były rozgrywany w trudnych warunkach. Niby wiatr był korzystny, zawodnikom odejmowano więc punkty, ale skoki dzisiaj wcale nie były rewelacyjne. Aż do występu Zniszczoła, który poleciał na 146 m i liderem pozostał już do końca tej części.

Później wprawdzie inni latali porównywalnie (dalej tylko Lovro Kos - 147 m), lecz tracili na kalkulacjach za wiatr. Zniszczołowi odjęto 12,8 pkt, najmniej ze wszystkich, którzy awansowali. Większość miała ponad minus 20 pkt, a Janowi Hoerlowi zabrano aż 32,2 pkt. To tylko pokazuje, jak znakomity skok dzisiaj wyszedł Polakowi. Szansa na podium, oczywiście także na zwycięstwo, była duża - 2. Ryoyu Kobayashi tracił do Polaka 12,4 pkt, a 4. Mariusa Lindvika - 18,4 pkt.

Pozostali dwaj nasi zawodnicy awansowali do drugiej serii, ale z dalszych miejsc. Stoch był 24., Kubacki 26.

Zniszczoł w tym sezonie miał już dwie konkretne szanse na pierwsze w karierze podium PŚ. Jedną zmarnował w Zakopanem (był 4. na półmetku), a kolejną w sobotę w Willingen - 3. lokata po pierwszej serii. Teraz okazja była największa, ale wiązała się z mocniejszą presją. Dochodziła też świadomość, że warunki do skoków dzisiaj w PŚ były loteryjne.

Przekonali się o tym pozostali Polacy. Kubacki po skoku na 134,5 m mógł się cieszyć z awansu w zestawieniu do drugiej "dziesiątki" - na 18. miejsce. Stoch miał 125,5 m i spadł o trzy "oczka" (27.).

W czołowej "10" były przetasowania. Świetny skok (choć nie najdłuższy w serii) oddał Andreas Wellinger, awansował - z 7. pozycji - nie tylko na podium, ale i na 1. miejsce.

Presji nie wytrzymał trzeci na półmetku Lovro Kos, spadł do drugiej "dziesiątki". Niemca nie wyprzedził też 2. Ryoyu Kobayashi.

Nie powiodło się też Zniszczołowi. 130,5 m nie wystarczyło nawet na podium. Polak spadł na 8. miejsce.

• 1. Andreas Wellinger (Niemcy) 237,6 (139 i 149 m)
• 2. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 235,6 (144,5 i 146 m)
• 3. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 231,8 (145 i 152 m)
• ...
• 8. Aleksander Zniszczoł (Polska) 218 (146 i 130,5 m)
• 18. Dawid Kubacki (Polska) 185,3 (130 i 132,5 m)
• 27. Kamil Stoch (Polska) 164,5 (128 i 125,5 m)