Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skrzat - nowa książka Waldemara Cichonia, autora przygód kota Cukierka

Jolanta Pierończyk
Tyska premiera "Skrzata" Waldemara Cichonia. Gabriela Kiełkowska-Słowikowska - autorka ilustracji
Tyska premiera "Skrzata" Waldemara Cichonia. Gabriela Kiełkowska-Słowikowska - autorka ilustracji Jolanta Pierończyk
Skrzat to najnowsza książka Waldemara Cichonia, autora serii książek o przygodach psotnego kota Cukierka, z których pierwsza została wpisana na listę lektur szkolnych dla klas I -III. Tyska premiera "Skrzata" odbyła się 22 kwietnia w mediatece w Tychach. Spotkanie z autorem prowadził Adam Szaja.

W szkole byłeś bardziej Einsteinem czy Bradem Pittem? – spytał Waldemara Cichonia Adam Szaja podczas tyskiej premiery „Skrzata”, najnowszej książki autora serii przygód kota Cukierka.

- Ani jednym, ani drugim – odpowiedział Waldemar Cichoń. – Byłem po prostu chłopcem, który lubił czytać książki i pochłaniał trzy na tydzień. W wolne dni mama musiała mnie wyganiać na podwórka, bo najchętniej bym nie wychodził. Byłem po prostu ponadprzeciętnym miłośnikiem książek.

Do dziś lubi książki czytać, dostawać, kupować.

Prowadzący spotkanie Adam Szaja przypomniał, że opowiadania o kocie Cukierku powstały dla syna Marcela dla zachęcenia go do czytania, bo w przeciwieństwie do taty syn akurat czytać nie lubił. I zapytał: dla kogo powstał „Skrzat”. Autor wyznał, że… dla niego samego. I przyznał się, że w bohaterze jest sporo z niego samego oraz jego własnych wspomnień z dzieciństwa.

Jest to – jak powiedział – książka o przyjaźni, dorastaniu, o tym, że czasem trudno się odnaleźć w życiu, a wszystko jest solidnie zaprawione humorem i dowcipem.

Pisze książki, jakie sam chciałby czytać. Poprzez swoją twórczość nie zamierza wychowywać dzieci.

- Podczas lektury dzieci mają się oderwać od nakazów i zakazów czy innego strofowania, z jakim się stykają w życiu – powiedział pisarz.

„Skrzat’ Waldemara Cichonia, jak się okazuje, powstał w 80. rocznicę Disneyowskiej wersji baśni o królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach oraz w 80. urodziny słynnego krasnala Hałabały Lucyny Krzemienieckiej.

W „Skrzacie” pojawia się ulubione zwierzę autora – kot. Nie jest to oczywiście Cukierek. Ten kot nazywa się Klucha, ale jest nie mniej niezwykły niż Cukierek. Gra, na przykład, w szachy.

- Kot jest dla mnie bardzo szlachetną istotą – powiedział, obiecując jednak, że w niedalekiej przyszłości pojawi się też książka z psem w roli głównej. Będzie to pies, o jakim sam marzy – border collie, pies pasterski.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto