Damian Słaboń strzeli dwa gole, do swojego dorobku dorzucił jedną asystę, został wybrany na najlepszego zawodnikia niedzielnego meczu tyszan z Orlikiem, a mimo to schodził z tafli ze spuszczoną głową.
- Z czego się tu cieszyć - stwierdził środkowy pierwszego ataku GKS Tychy. - Kibice się na nas pogniewali. Nie pomagają nam w trudnych chwilach, a takie właśnie teraz przeżywamy. Wiemy, że zawodzimy. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nie gramy tak jak potrafimy, że nie możemy złapać właściwego rytmu i ze skutecznością mamy problemy. W meczu z Orlikiem po dwóch tercjach mieliśmy przewagę w strzałach 30 do 10, a wynik był tylko 3:0. Mnie się udało pokonać bramkarza gości, ale do pełni szczęścia daleko.
Tyscy kibice wywiesili transparent "Hulva nie trener - Gwiazdy nie drużyna" i milcząco obserwowali poczynania swojej drużyny. Ta grała ofiarnie, ale nieskutecznie. W 10 minucie nie potrafiła wykorzystać przewagi pięciu na trzech. Pierwszego gola strzeliła dopiero w 19 minucie po przyłożeniu łopatki kija przez Damiana Słabonia do krążka wstrzelonego przez Artura Ślusarczyka pod bramkę opolan.
Taki sam scenariusz obowiązywał także w 26 minucie, ale tym razem wstrzeliwał krążek Krzysztof Śmiełowski. W 37 minucie Ślusarczyk zakończył akcję Słabonia, a po golu opolan zdobytym w 50 minucie przez Tobiasza Bernata, do ataku ruszył Marek Koszowskiego. W 55 minucie po jego podaniu Michał Woźnica strzelił czwartego gola, a w 58 minucie sam środkowy trzeciej formacji ustalił rezultat.
- Nie wiem, czego kibice chcą od nas - podsumował mecz Pavel Hulva, czeski trener tyszan. - Nie rozumiem zdania szkoleniowca opolan Miroslava Doleżalika, który stwierdził, że więcej się po nas spodziewał. W strzałach nasza przewaga wyniosła 50 do 20. Wygraliśmy 5:1. Owszem przegraliśmy u siebie z Podhalem i Stoczniowcem, ale wygraliśmy też sporo spotkań, w tym dwa w Interlidze. I to jeszcze mało? A trzeba pamiętać, że nie gramy w pełnym składzie, bo kontuzje Galvasa, Adamczika, Kwiatkowskiego nam przeszkadzają. Dlatego nie rozumiem widzów.
W pozostałych meczach niedzielnej kolejki: Stoczniowiec - GKS Katowice 6:2 i TKH Toruń - KTH Krynica 7:1.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?