W 1974 roku ustanowiłem dwa rekordy Polski 16-latków na 1.500 i 2.000 m z przeszkodami. Dopiero niedawno się dowiedziałem, że byłem rekordzistą przez ponad 20 lat! Moje wyniki poprawiono dopiero w latach 90., co dowodzi, że były mocno wyśrubowane – mówi Paweł Lorens.
Był zawodnikiem Beskidu Bielsko, Wisły Kraków i Górnika Brzeszcze. Zdobył dziewięć medali mistrzostw Polski, w tym cztery złote, trzy srebrne i dwa brązowe.
Startował w mistrzostwach świata w biegach przełajowych, w Pucharze Świata w Seulu, a na koniec kariery zaliczył start w maratonie w Melbourne. Paweł Lorens, wieloletni później trener, jest dziś nauczycielem w Gimnazjum nr 1 w Bieruniu Nowym.
– Po zakończeniu kariery krótko pracowałem w Tychach, gdzie zorganizowałem m.in. pierwsze olimpiady specjalne, a potem przeniosłem się do Katowic – wspomina Paweł Lorens. – Trafiłem do sekcji lekkoatletycznej Kolejarza Katowice. Na początku lat 90. pracowałem ze wspaniałą grupą biegaczy, reprezentantów Polski jak: Marzena Helbik, Janusz Wójcik, Artur Osman, Artur Ociepa, Grzegorz Głogosz, Mirosław Gołębiewski. W 1998 roku wraz z Wacławem Piątkowskim założyliśmy nowy klub – Ekspres Katowice. Po roku Osman zdobył mistrzostwo Polski w przełajach, Głogosz – złoto MP w półmaratonie, a Ociepa – srebro. To był czas naszej absolutnej hegemonii w biegach przełajowych i maratonach.
Przez lata Paweł Lorens na dobre i złe związany był z lekką atletyką. W 1996 roku zorganizował w Tychach pierwszą edycję międzynarodowego biegu ulicznego. W zawodach startowała czołówka polskich biegaczy, reprezentacji sąsiednich pań-stw, a także biegacze z Kenii. Tyski bieg był i nadal jest jednym z największych przedsięwzięć lekkoatletycznych na Śląsku.
Po kilku latach Lorens zaczął pracować jako nauczyciel wychowania fizycznego w Bojszowach i zajął się... siatkówką. Po przeniesieniu się do Bierunia założył siatkarski MUKS Bieruń, a drużyna dziewcząt zgłoszona została do III ligi.
Jest pomysłodawcą i głównym organizatorem międzywojewódzkiej ligi gimnazjalnej siatkówki w ramach nagrodzonego przez Szkolny Związek Sportowy programu rozwoju siatkówki w powiecie bieruńsko-lędzińskim.
– Od lat staram się przekonać władze miasta, a przede wszystkim powiatu do stworzenia systemu szkolenia – dodaje Paweł Lorens.
– Dziewczyny trenują w gimnazjalnej klasie sportowej, mają wyniki, ale ich przygoda z siatkówką kończy się po trzech latach. Większość kontynuuje naukę w liceum w Bieruniu i aż prosi się o utworzenie tutaj klasy sportowej. Czy władze powiatu rzeczywiście stać na marnowanie siatkarskich talentów, zwłaszcza w sytuacji, kiedy powstaje druga hala i warunki w mieście do uprawiania tego sportu są coraz lepsze?
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?