Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stare Tychy na czarno-białej fotografii [ZDJĘCIA]

JOL
Stare Tychy na czarno-białej fotografii (jest ich 70) można znaleźć w pierwszym albumie Tyskiego Towarzystwa Fotograficznego. Premiera książki 17 listopada, od 18 listopada - dostępna także w wersji on-line, bezpłatnie.

"Stare Tychy. Fotografie" to dzieło dziesięciu fotografów skupionych w Tyskim Towarzystwie Fotograficznym.

Zdjęcia wykonali: Harald Bem, Sławomir Błach, Magdalena Borucka, Paweł Greszta, Michał Janusiński, Grzegorz
Krzysztofik, Fryderyk Parwicki, Lidia Sznepka, Marcin Zarzyna i Marcin Zimnal.

"Stare Tychy. Fotografie" to subiektywne spojrzenie autorów na Stare Tychy. Można w tym albumie zobaczyć zdjęcia piekarzy przy pracy, uczestników procesji Bożego Ciała, Światowych Dni Młodzieży czy warsztatów tanecznych w Muzeum Miejskim.

Wybrane 20 zdjęć można obejrzeć na wystawie w dolnym holu Pasażu Kultury Andromeda w Tychach, którą potrwa do 18 listopada. Książka będzie mieć oficjalną premierę podczas pokazu zdjęć (slide show), będącego jednocześnie finisażem wystawy - w czwartek, 17 listopada. Książka nie jest przeznaczona do sprzedaży, ale każdy uczestnik slide show otrzyma bezpłatnie jej egzemplarz. Skończyły się już wejściówki, które można było odbierać w kasie Teatru Małego. Komu nie uda się załapać na premierę książki, będzie mógł obejrzeć jej elektroniczną
wersję na stronie ttf.tychy.pl - dostępna będzie od 18 listopada. Egzemplarze książki TTF przekazał do Miejskiej Biblioteki Publicznej, aby mogły trafić do każdej filii tyskiej biblioteki.

Stare Tychy. Fotografie - wstęp do książki

Fotografowanie najbliższej okolicy jest jednocześnie łatwe i trudne. Przeciętny mieszkaniec naszego miasta w kilkanaście minut dostanie się na Stare Tychy i może wyjąć aparat. Doskonale wie, gdzie co jest i co warto sfotografować. Dlatego tak jak podobno najtrudniej mówi się o rzeczach oczywistych, tak znajomość terenu i jego powszedniość może powodować brak dystansu. Trudniej dostrzegamy fotograficzną atrakcyjność miejsc, które są lub były naszą codzienną drogą do pracy i szkoły.
Każdy autor zdjęć należący do Tyskiego Towarzystwa Fotograficznego mógł wybrać dowolny temat i formę swoich obrazów. Powstawały one od początku 2016 roku. Rynek, kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny i browar – trudno byłoby wyobrazić sobie tę książkę bez ich zdjęć. Staraliśmy się szukać miejsc, które nie są oczywiste; kadrów, które rodzą pytanie: gdzie to jest? Stare Tychy to nie tylko architektura, ale też ludzie i wydarzenia. Ktoś spyta, dlaczego nie ma żadnego zdjęcia obiektu X albo z ulicy Y? Nasza publikacja jest efektem subiektywnego spojrzenia dziesięciu autorów – tego, w jaki sposób chcieli pokazać fragment miasta wybrany na temat książki.
Pokazujemy zdjęcia wykonane na terenie Starych Tychów, ale i nieliczne ujęcia powstałe w miejscach, które formalnie nie znajdują się w granicach administracyjnych dzielnicy. Zgadzamy się z autorami strony internetowej staretychy.pl, że rozumienie nazwy tej części miasta powoli zmienia się: „Dawniej odnosiło się do przedwojennej wsi, dziś dla mieszkańców miasta oznacza także dzielnice zbudowane po wojnie”. Dlatego świadomie, licząc się z oburzeniem niektórych tyszan, zamieściliśmy na przykład zdjęcie fontanny na placu Baczyńskiego.
Urząd Miasta Tychy udostępnia dokładną mapę pokazującą granice dzielnic i osiedli. W niektórych miejscach pomagała nam topografia miasta. Granica między osiedlem A i Starymi Tychami jest czytelna. Którędy jednak biegnie granica z osiedlem B? Przenikanie się przedwojennej tkanki miasta z budynkami powstałymi później nie ułatwiało zadania fotografującym. Trzymanie się oficjalnych granic prowadziłoby do absurdalnych dylematów. Co zrobić ze zdjęciami, na których widać kawałek Starych Tychów i trochę osiedla B?
Książka wpisuje się w modny ostatnio nurt wydawania tak zwanych photobooków, które różnią się od tradycyjnych albumów fotograficznych. Photobooki są wydawane w niskim nakładzie, własnym sumptem autorów, w niszowych wydawnictwach; nieobecne w sieciowych księgarniach; kupowane bezpośrednio od autora lub wydawcy, w galeriach sztuki albo specjalistycznych sklepikach internetowych, zdobywane podczas festiwali fotograficznych i na wernisażach wystaw. W zalewie zdjęć, ciągle nowych, dostępnych w Internecie w trudnej do zliczenia ilości, coraz rzadziej przybierających formę odbitek, tradycyjny papier staje się znów atrakcyjnym nośnikiem.
Marcin Zimnal
Tyskie Towarzystwo Fotograficzne

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto