Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Tychach. Matka podcięła gardło półtorarocznemu synowi?

Jacek Bombor
Jacek Bombor
Czy matka podcięła dziecku gardło? Półtoraroczny chłopiec jest ciężko ranny. Dziecko miało przecięte mięśnie i uszkodzoną tchawicę. Lekarze walczyli o jego życie i uratowali je w ostatniej chwili, gdy już prawie się wykrwawiło. Wracamy do makabry, jaka rozegrała się w Tychach w piątek, 31 lipca 2020 roku.

Makabra w Tychach: poderżnęła gardło półtorarocznemu synowi? Lekarz: miał dwie duże rany i siedem mniejszych cięć na szyi

Wracamy do piątkowej makabry, jaka rozegrała się w Tychach. Półtoraroczny chłopiec żyje, lekarze uratowali go w ostatniej chwili, jest w śpiączce farmakologicznej.

O sytuacji informowaliśmy po raz pierwszy wczoraj, 31 lipca:

Do zdarzenia doszło w Tychach w piątek, 31 lipca, w domu wielorodzinnym przy ulicy Honoraty w Tychach. Wezwano policję do zakrwawionego dziecka. Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym przewieziono go do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie. Jeszcze w śmigłowcu ratownicy podali rannemu maleństwu środki przeciwbólowe i usypiające.

- Do naszej placówki chłopczyk trafił dokładnie o 18.40. Natychmiast trafił na stół operacyjny, gdzie czekał na niego zespół naszych chirurgów, specjalistów laryngologów, kardiochirurgów. Operacja trwała 1,5 godziny. Chłopczyk był nieprzytomny, w stanie ciężkim, z ranami szyi, we wstrząsie spowodowanym znaczną utratą krwi. Wymagał pilnej transfuzji - wyjaśnia doktor Andrzej Bulandra, koordynator centrum urazowego dzieci w GCZD w Katowicach-Ligocie.

Lekarze byli zszokowani ranami, jakie zadano maluszkowi. Okazało się, że miał dwie duże rany cięte i co najmniej siedem mniejszych. Nie ma wątpliwości, że to zamierzone działanie, usiłowanie zabójstwa.
- To były rany z przecięciem mięśni, naczyń krwionośnych, na całe szczęście z niewielkim uszkodzeniem tchawicy. Można powiedzieć, że nasi lekarze uratowali mu życie - dodaje Andrzej Bulandra.

Chłopiec trafił na oddział intensywnej terapii, jest w stanie stabilnym, rokowania lekarzy są dobre. Obecnie malec został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Zostanie z niej wybudzony w ciągu kilku dni.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że to najprawdopodobniej matka raniła swoje półtoraroczne dziecko - mówi asp. szt. Barbara Kołodziejczyk. Obecnie trwają intensywne czynności śledcze. Gdy zarzuty się potwierdzą, za usiłowanie zabójstwa będzie jej groziło dożywocie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto