Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tychy: A może tak lekcje dobrego wyglądu? W szkołach znowu zrobi się kolorowo

Jolanta Pierończyk
Michał Pawlik
Szkoła jest bodaj jedynym miejscem w kraju, gdzie panuje totalne pomieszanie stylów. Na szkolnym korytarzu spotykają się zarówno zwolennicy sportowego stroju, stylizacji na niedbałość, miłośnicy poprawności w ubiorze, jak i amatorzy (najczęściej amatorki) dyskotekowo-wieczorowego stroju. Nie mówiąc o przesadzie w makijażu.

W dobie pełnego dostępu do kosmetyków we wszystkich kolorach tęczy i najbarwniejszych dodatków styliści i inni eksperci od wizażu wołają o umiar. Jak rzęsy wytuszowane i cienie na powiekach, to wargi pociągnięte tylko błyszczykiem. Jak rzucające się w oczy kolczyki, to już nie wisiorki na szyi. Jak w jednym miejscu poszalejemy, to już wszystko inne absolutnie stonowane.

Szanujące się instytucje już dawno postawiły na skromną elegancję. By zobaczyć, jak ona wygląda, wystarczy wejść do banku, salonu jakiejś sieci komórkowej, dobrej restauracji czy hipermarketu. Klasyczna elegancja obowiązuje kierowców autobusów. Gdzie nie spojrzeć, mundurki. Choćby to była tylko biała bluzka z kolorową apaszką czy biała koszula z krawatem. Jak się nie podoba, można zmienić pracę, zawód, ale nie reguły obowiązujące w danej firmie.

Szkoła jest bodaj jedynym miejsce, gdzie próba wprowadzenia jednolitego stroju jest odbierana jako zamach na wolność osobistą. Ba, nawet delikatne upomnienie przekraczajacych pewne granice uchodzi za zwykłe czepianie się.

Ten bunt szybko temperowany jest przy poszukiwaniu pierwszej pracy, gdzie jak grom z jasnego nieba spada na młodego człowieka cała lista nakazów i zakazów dotyczących stroju i w ogóle wyglądu. Może więc lepiej zawczasu przyjąć do wiadomości, że kolorowo, połyskliwie, a nawet trochę wyzywająco można wyglądać na dyskotece, natomiast na co dzień niekoniecznie szara mysz, ale na pewno umiarkowanie. Ideałem byłby strój zbliżony do tego, jaki zakłada się na maturę. Chyba każdy zgodzi się z tym, że w maju miło patrzeć na maturzystów zdążających na egzamin.

U progu nowego roku szkolnego dyrektorzy gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych mogliby się zastanowić nad sprowadzeniem choć na godzinę eksperta od wizerunku, który uświadomi nastolatkom, jak wiele w życiu zależy do wyglądu. I że warto się w tym ćwiczyć od zaraz.


ks. Krzysztof Matuszewski
Strój jest świadectwem. Mówi o tym, kim jestem. Będąc w sutannie czy w koloratce, nie muszę się nikomu tłumaczyć ze swoich poglądów i podejścia do życia, bo widać, że jestem księdzem. To jest pewien komfort. Każdy, kto ma potrzebę porozmawiania z duchownym, może do mnie podejść. Kapłaństwo to był mój wybór, za którym idzie taki strój. Noszenie go mnie samemu uświadamia, kim jestem.

o. Remigiusz Langer
Mundurek nigdy nie był dla mnie problemem. Jako uczeń Śląskich Technicznych Zakładów technicznych w Katowicach z dumą nosiłem garnitur, który tam obowiązywał. Strój zakonny jest moim wyborem i chcę go nosić. Można by nawet powiedzieć, że to w jakimś sensie wygoda, bo nie muszę się zastanawiać, co założyć na taką czy inną okazję. Ale jednak przede wszystkim czuję radość, że mogę ten habit nosić.

Klaudiusz Slezak
Lubię elegancję, a garnitur, wypastowane buty, koszula i krawat to jej podstawa. Taki strój noszę też z szacunku dla ludzi, z którymi współpracuję i tych, którzy przychodzą ze swoimi sprawami na moje dyżury. Noszenie określonego stroju nigdy nie było dla mnie żadną udręką. Lubiłem mundurek harcerski. Z dumą staję w poczcie sztandarowym miasta. Jest to zawsze dla mnie moment miły, uroczysty i wzruszający.

Czesław Wojciechowski
Przewoźnicy bardzo dbają, by kierowcy byli elegancko ubrani. Ja wprawdzie nigdy nie pracowałem w firmie, która stawiałaby mi takie wymogi, ale sam dbam, by z szacunku do pasażerów dobrze wyglądać. Elegancję staram się łączyć ze swobodą, bo jednak za kierownicą strój nie może mnie krępować. Nie noszę krawata, nie zapinam koszuli na ostatni guzik, ale koszula zawsze jest. Nie ma mowy o jakimś podkoszulku czy swetrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto