Tychy bardzo dbają o świąteczną iluminację, gminy powiatu bieruńsko-lędzińskiego są oszczędniejsze

Jak zwykle oświetlona będzie cała ulica Grota-Roweckiego i Dmowskiego. Aż 46 ozdób rozmieszczonych jest od skrzyżowania z ulicą Piłsudskiego do skrzyżowania z aleją Niepodległości. Każda ozdoba zwieszona nad ulicą to prawie półtora tysiąca punktów świetlnych plus 50 migających żarówek.
50 elementów ozdobnych zawiśnie na słupach oświetleniowych wzdłuż alei Niepodległości, od skrzyżowania z ulicą Grota Roweckiego do skrzyżowania z aleją Bielską. 25 elementów ozdobnych na słupach oświetleniowych przewidziano wzdłuż ul. Grota Roweckiego, od skrzyżowania z aleją Niepodległości do skrzyżowania z ul. Edukacji.

W tym roku zdemontowanych zostanie 50 elementów ozdobnych ze słupów świetlnych przy ulicy Grota Roweckiego i 49 z alei Niepodległości - wszystko zostanie przewieszone na ulicę Katowicką.

Nowością są 23 gwiazdki (jak wzdłuż ul. Bocheńskiego), które rozświetlą wyremontowane po budowie kanalizacji ulice Sienkiewicza i kościuszki na Starych Tychach. Nowością są też dwa anioły świetlne grające na trąbie, które ustawiono na placu Baczyńskiego. Każdy z nich to blisko 5000 świecących punkcików.
12 tys. takich punkcików świecić będzie w łańcuchach, które oplotą drzewa przed Urzędem Miasta.

W Bieruniu tradycyjnie oświetlone będą ulice Krakowska, Warszawska, Chemików, Węglowa i Granitowa. Rok temu było w gminie sześć choinek, które stanęły na rynku, na ulicy Kossaka, w Jajostach, Ścierniach, Czarnuchowicach i przy Węglowej. Łącznie z czterema ozdobami przy urzędzie kosztowało to dokładnie 6.206 zł. Zeszłoroczne nowe lampy wraz z ich montażem pochłonęły 30 tys. zł. W tym roku też będą nowe lampki, za 5 tys. zł, ale ich montaż kosztować będzie 20 tys. zł. Choinek będzie w tym roku pięć: na rynku, w Ścierniach, Bija-sowicach, Czarnuchowicach i przy Węglowej. Kosztowały prawie 6000 zł. Do tego miasto oświetla jeszcze żywe choinki obok komendy policji, w Jajostach i przy starym starostwie.

Imielin zamierza zamknąć świąteczne oświetlenie ulic w 20 tys. zł. Jest to niewiele więcej niż w zeszłym roku. Nowe będą jedynie światełka na katalpach rosnących przed urzędem. We wspomniane 20 tys. zł wliczony jest też koszt poświątecznego demontażu ozdób, bo w Imielinie świecidełka nie zostają na cały rok.
Około 10 tys. zł przeznaczył na ten cel Chełm Śląski. Podobnie jak w zeszłym roku.

W Lędzinach nie będzie w tym roku zakupów nowych ozdób świątecznych, więc odpadają koszty ich montażu. A te, które już w zeszłym roku zdobiły miasto, nie spowodują dodatkowych kosztów. Jak nas zapewniono w Urzędzie Miasta, co miesiąc na oświetlenie uliczne wydaje się około 10 tys. zł i kwota ta nie wzrasta ani w grudniu, ani w styczniu.
Również Bojszowy nie będą mieć żadnych nowych świecidełek w te święta. Tradycyjnie będą choinki w każdej z miejscowości, świąteczną szatę przybierze Urząd Gminy. Świąteczny fundusz Bojszów to ok. 5000 zł, który przeznaczany jest na nagrody dla laureatów najpiękniej udekorowanych i oświetlonych posesji.