- Mordy trwały kilka lat, ale 11 lipca 1943 to było apogeum. Tego dnia wymordowano najwięcej Polaków. Mordowano ich zwłaszcza w kościołach, bo akurat ten dzień wypadł w niedzielę - mówi Kazimiera Głogowska-Gosz z Towarzystwa Miłośników Lwowa.
Dla kresowian jest to dzień żałoby. - W wielu miejscach tego dnia odbywają się nabożeństwa. My postanowiliśmy zacząć czcić ten dzień na cmentarzu pod naszą tablicą. Póki żyjemy, 11 lipca będziemy się tam spotykać - dodaje.
Wczoraj w kościele Jana Chrzciciela odprawiona została msza w intencji ofiar tamtego ludobójstwa. Koncelebrowana. Odprawił ją m.in. o. Augustyn Bazan z Sambora, na Ukrainie, z parafii pod tym samym wezwaniem.
Było to jednocześnie wspomnienie około 40 profesorów lwowskich i innych inteligentów polskich zamordowanych 70 lat temu, 4 lipca 1941 r.
Dziś o godz. 10.30 dla uczczenia pamięci wszystkich pomordowanych na kresach wschodnich na cmentarzu w Wartogłowcu złożone zostaną kwiaty i zapalone znicze. - A kto nie może tam być wówczas z nami, niech o godz. 21 zapali znicz w swoim oknie - powiedziała Janina Półtorak, przewodnicząca tyskiego koła Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?