6 stycznia 2020 o dziesiątej Tyskie Sinice zanurzyły się w lodowatej wodzie Jeziora Paprocańskiego w koronach i innych atrybutach królewskich. Królewskie Morsowanie to w Tychach tradycja na Trzech Króli.
Tyskie morsy są w różnym wieku. Od dzieci po seniorów.
- Albo mi to pomoże na moje stawy i bóle, albo zaszkodzi. Zobaczymy. Ale było wspaniale - mówi starsza pani ubierająca się po swoim debiucie w morsowaniu.
Inna starsza pani przygląda się. Przyszła z kijkami, wzięła udział w rozgrzewce, ale na kąpiel się nie zdecydowała.
- Córka zachęca. Mówi, że to mi pomoże na moje choroby. Wnuki morsują. A ja jakoś nie potrafię się odważyć - mówi.
Tyskie Sinice spotykają się od siedmiu lat przy molo na Paprocanach, za Piramidą. Co niedzielę, zawsze o dziesiątej. Parking pełny. Auta nie tylko tyszan, ale też mieszkańców Katowic, Mysłowic, powiatu bieruńsko-lędzińskiego.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?