Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tychy. Niemieckie plany na przebudowę Czułowa

Gabriel Pierończyk
Niemiecki plan przebudowy Czułowa
Niemiecki plan przebudowy Czułowa Gabriel Perończyk
Tychy: Niemieckie plany na przebudowę Czułowa. W archiwum czułowskiej fabryki papieru zachował się niemiecki plan całkowitej przebudowy Czułowa. Gdyby został zrealizowany, powstałyby tu m.in. autostrada Berlin-Kraków, kanał łączący Wisłę z Odrą, boisko, basen, korty, a obecna ulica Katowicka byłaby drogą wewnętrzną zakładu

Przyfabryczna osada w Czułowie miała być przebudowana, a papier planowano produkować ze słomy, która dostarczana byłaby specjalnym kanałem wodnym

– opowiada Andrzej Busz, emerytowany pracownik czułowskiej fabryki papieru. To były dopiero początki nowej wizji Czułowa, którą snuli m.in. okupacyjni właściciele fabryki papieru, German i Jacobsen.

Po tych pomysłach pozostał jedynie ogromny projekt przebudowy zakładu. Potrzebna jest dłuższa chwila, aby zrozumieć, jak należy czytać ten plan, z uwagi na tak dalece idące zmiany, które związane były przede wszystkim z koncepcją rozbudowy Górnego Śląska w czasie II wojny światowej.

Przede wszystkim miała zmienić się okolica fabryki papieru. Na zachowanym planie, równolegle do ulicy Czułowskiej planowano poprowadzić autostradę Berlin – Kraków, której wjazd i wyjazd miał się znajdować po prawej stronie dzisiejszej ulicy Katowickiej, w okolicach stawu Żogalik.

- _Przygotowania pod autostradę zostały nawet rozpoczęte. Wycięto już fragment lasu tuż przy samej nieistniejącej leśniczówce, która znajdowała się właśnie przy ulicy Czułowskiej _– wspomina Andrzej Busz.

Pracowali przy tym robotnicy mieszkający w pobliskich barakach przy ulicy Palowej, a ich kierownikiem był Erich Oertel.

Kilka metrów dalej, także równolegle do autostrady, lecz przed rzeką Mleczną przewidziano kanał łączący Wisłę z Odrą o szerokości około 60 metrów. Za przyzakładowymi budynkami mieszkalnymi (patrząc od strony głównej ulicy) planowana była obwodnica papierni. Obecna ulica Katowicka miała być drogą wewnętrzną samego zakładu.

Za wspomnianą obwodnicą umiejscowiono boisko sportowe z bieżnią, otwarty basen oraz korty tenisowe. Drugi kort planowano w parku tuż przy nowo projektowanej willi dyrektorskiej (obecna okolica restauracji Enklawa).

Wojna się skończyła i na realizację tych pomysłów nie starczyło czasu. Jednak pomysł z basenem musiał przypaść powojennym projektantom do gustu, bo początkiem lat 60. XX wieku podczas sporządzania planu zagospodarowania przestrzennego umiejscowiono jedną nieckę basenowa w przyzakładowym parku oraz dwa małe brodziki dla dzieci. Zamiast kortów tenisowych wymyślono boisko do koszykówki, które w okresie zimowym zamieniane byłoby w lodowisko. Były to jedne z wielu atrakcji, jakie miały być ogólnodostępne na tak niewielkim terenie. Ale i z tych planów nic nie wyszło.

Na niemieckich planach z 1942 roku, z uwagi na trwającą wojnę, nie zapomniano również o zaplanowaniu budowy trzech schronów przeciwlotniczych oraz przewidziano miejsce na budowę działu MYCO, czyli działu zbrojeniowego, w którym produkowano akcesoria do pochłaniaczy masek przeciwgazowych oraz papierowe tuby do amunicji strzeleckiej.
- Na te tubki mówiono gilzy _– wspomina Busz,
- _Mówiono też, że są to ochraniacze na lufy niemieckich czołgów
– wspominała nieżyjąca już pani Alfreda Grzeja, jedna z pracownic tego oddziału.
Po wojnie, maszyna do gilz została zaadaptowana do produkcji wkładów do jajek.

ZOBACZ TAKŻE
Znalezisko w starym budynku na Czułowie. Kapsuła czasu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto