Tychy: Rok 2012 - podsumowanie. Rozliczamy władze z wykonania obietnic

- Po stronie niezałatwionych spraw mamy stadion i estakadę na skrzyżowaniu DK 1 z aleją Niepodległości – przyznaje prezydent Andrzej Dziuba. – Gdyby była estakada, to można by sięgnąć po pieniądze z rezerwy drogowej i można by za to wykonać podziemny tunel na wysokości Wartogłowca. A tak po te pieniądze będziemy mogli sięgnąć dopiero za rok.

Bieruniowi nie udało się zmodernizować ulicy Wiślanej. Za 1,3 mln zł ze środków na likwidację skutków powodzi. – To dlatego, że zbankrutowała firma, która wygrała przetarg i musieliśmy ogłosić kolejny – tłumaczy burmistrz Bernard Pustelnik. – Z powodu bankructwa firmy nie mamy też pogłębionego starorzecza Wisły.
I nie ma połączenia kolejowego na odcinku Tychy-Bieruń Stary. – To wprawdzie nie było nasze zadanie, ale faktem jest, że tego nie ma. Skończyło się na wyremontowaniu podtorza za 17 mln zł, więc nie wiem, czy to do końca porażka, czy może też trochę sukcesu – mówi burmistrz bieruński
.
Bojszowy nie mają przebudowanej ul. św. Jana, na którą miały dostać 5 mln zł ze środków unijnych. – Jesteśmy na pierwszej pozycji na liście rezerwowej marszałka – mówi wójt Henryk Utrata. – Czekamy. Jak nie dostaniemy tych środków, to pomyślimy o innym montażu finansowym, ale inwestycję zrealizujemy.

Imielin nie ma projektu modernizacji i remontu Imielińskiej, bo firma się wycofała z tej pracy. Chełm zrealizował wszystko, co sobie zaplanował.

Tak kwestię niezałatwionych spraw widzą sami włodarze, a jak Państwo oceniacie ten rok? Co Waszym zdaniem zostało zaniedbane?

A nowy rok? Co wniesie nowego w nasze miasta i gminy? - o tym w jutrzejszym dodatku tyskim do Dziennika Zachodniego.