- Każda grupa wiekowa (6-10 lat, 10-14, 14-17) ma cztery zajęcia dziennie, dwa na lodzie, dwa poza nim. Te ostatnie to połączenie stretchingu z fitnessem na sali gimnastycznej albo na dworze – opowiada Czerkawski.
– Jest jeszcze jeden godzinny trening dla bramkarzy. Do tego wspólny obiad i tak wygląda cały dzień. Chodzi nam, by było i trochę prawdziwego hokeja, trochę zabawy, ale i dyscypliny. Młody zawodnik musi wiedzieć, że nie pije się wody wtedy, kiedy się chce, albo nie ściąga się kasku, kiedy się chce tylko wtedy, kiedy trener pozwoli. Zależy nam, żeby poczuli trochę tego hokeja nie tylko tego naszego podwórkowego, ale takiego, jaki jest na Zachodzie.
Mariusz przyznaje się, że trenerem nie jest i że to, co potrafi, może pokazać młodym każdy trener. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest tam po prostu atrakcją. W grę wchodzą więc także wspólne zdjęcia z uczestnikami obozu oraz rozdawanie autografów.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?