- Policjanci jechali na interwencję na osiedle Z i na Sikorskiego zobaczyli hondę civic na ... znaku drogowym - opowiada Jacek Ptak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Tychach. - Zatrzymali się i wszczęli dochodzenie, ale świadkowie zdarzenia nie byli chętni do opowiedzenia, co się stało. Nie było też już człowieka, który cudem uszedł z życiem na pasach. Dlatego zdarzenie potraktowali jako zwykłą kolizję i ukarali pirata 400-złotowym mandatem.
Nie znasz sprawy? Czytaj więcej i obejrzyj zapis z monitoringu straży miejskiej!
O złamaniu różnych przepisów drogowych i zmuszeniu do ucieczki pieszego przechodzącego po pasach policja dowiedziała się dopiero po przejrzeniu zapisu z monitoringu miejskiego. Nota bene, kamera w tym miejscu została zamontowana dwa dni wcześniej.
Rzecznik KMP w Tychach zapowiedział, że policja wystąpi do sądu o ukaranie kierowcy hondy civic za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?