Było to zagrożenie zarówno dla zdrowia jak i życia pasażerów, a MPK nazywa to zwykłą usterką techniczną i zapewnia, że autobusy codziennie przechodzą kontrolę techniczną.
Skoro autobusy na trasie Tychy-Gliwice-Tychy przejeżdżają jednorazowo ponad 70 km, to takie kontrole powinny być wykonywane każdorazowo przed opuszczeniem zajezdni przez pojazd.
Podróżuję na tej trasie już 6 rok i notoryczne psucie się autobusów zaczęło się w maju tego roku, wcześniej takie zdarzenia były jednorazowe pomimo, iż tabor był dużo starszy (należy przypomnieć, ze jeszcze kilka lat temu trasę obsługiwały Ikarusy). Zastanawia mnie dlaczego takie zbiegi okoliczności (jak określa to pani z MPK) zdarzają się tak często i to w nowych, wspaniałych pojazdach??
To list naszej Czytelniczki. Macie podobne doświadczenia? Ile razy gdzieś nie dojechaliście lub się spóźniliście, bo autobus się zepsuł? Czy też, jak nasza Czytelniczka, uważacie, że tyskie autobusy często się psują?
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?