Nowe znaki przed przejściami dla piezych malowane są dla „smartfonowych zombie”. Tak nazywa się osoby wędrujące po mieście ze wzrokiem utkwionym w ekran smartfona i nie zwracające uwagi na to, co dzieje się wokół nich. To problem nie tylko Tychów czy kraju, tak jest niemal na całym świecie. Wiele miast zdecydowało się przenieść sygnalizację świetlną w zasięg wzroku takich osób, czyli na chodnik czy jezdnię. Tak jest np. Szczecinie, Swarzędzu, Ostrowie Wielkopolskim czy niemieckim Augsburgu lub w holenderskim Bodegraven.
Ursynów wybrał projektory, które kierują światło na chodnik, przy jego granicy z jezdnią. Na sygnalizatorze jest zamontowana dodatkowa komora, dająca strumień czerwonego światła, które kierowane jest na chodnik. Osoba wpatrzona w ekran smartfona powinna kątem oka zauważyć nagłą czerwień na chodniku.
Tychy zdecydowały się na znaki przed przejściami dla pieszych. Znaki nakazujące zdjąć słuchawki i oderwać się od smartfona. Czy będą skuteczne? Niektórzy mają wątpliwości.
- Super pomysł, ale te znaki powinny świecić i parzyć chyba, żeby młodzież ja zauważyła - stwierdziła jedna z internautek.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?