Hokeiści GKS Tychy przegonili Cracovię i zostali nowym liderem Polskiej Ligi Hokejowej. Udział w tym sukcesie tyszan miały wczoraj wszystkie zespoły z naszego regionu, bowiem GKS na własnej tafli pokonał Naprzód Janów, a Zagłębie niespodziewanie ograło w Sosnowcu krakowian.
Derby Śląska rozgrywane w Tychach były słabym widowiskiem i w niczym nie przypominały emocjonującego spotkania obu drużyn sprzed tygodnia. Dominacja gospodarzy była bardzo wyraźna, a %07sprawa wyniku przesądzona została już po 10 minutach gry, kiedy to GKS strzelił dwa gole.
- Te dwie bramki odebrały Naprzodowi ochotę do walki. Później mecz nie był już emocjonujący, bo cały czas kontrolowaliśmy grę - powiedział napastnik tyszan Tomasz Wołkowicz.
Wychowanek Naprzodu %07grający w zespole GKS przy %07pierwszym golu Bartosza Matczaka zaliczył asystę, a później, w trakcie gry w przewadze, sam skierował krążek do siatki swojej byłej drużyny.
- Może gdyby janowianie zaraz na początku gry zdobyli bramkę, to ten mecz potoczyłby się inaczej. Słodczyk trafił jednak w słupek. My zagraliśmy słabo, ale dobrze, że takie mecze też potrafimy wygrywać. Gdyby goście zagrali tak jak przed tygodniem, to pewnie by nas roznieśli - stwierdził Tomasz Proszkiewicz, który w II tercji pozbawił Naprzód resztek złudzeń zdobywając bramkę dla GKS w %07trakcie liczebnej przewagi janowian. - Po prostu wyszedł mi ten strzał - skwitował wspaniałe uderzenie z dystansu w %07samo okienko bramki Petera Jeża popularny "Proszek".
Honorowego gola dla gości zdobył w 34 min. Tomasz Jóźwik, ale to było wszystko, na co stać było Naprzód. W III tercji janowianie trzykrotnie grali w podwójnej przewadze, ale nie potrafili zdobyć bramki.
- Szybko stracone gole podcięły nam skrzydła i później nie podjęliśmy już walki z GKS. Po wyczerpującym piątkowym meczu ze Stoczniowcem zabrakło nam sił - powiedział Jóźwik, a trener janowian Jaroslav Lehocky dodał: - O naszej porażce zadecydowały błędy na początku I i II tercji. GKS był lepszy, ale gdybyśmy wykorzystali kilka okazji, to wynik mógłby być trochę inny.
- Zagraliśmy diametralnie inny mecz niż w piątek z Cracovią. Chłopcy podeszli do tej rywalizacji na zbyt dużym luzie i rywale trafiali krążkiem w naszą poprzeczkę i słupek. Graliśmy słabo, ale ważne, że wygraliśmy i zostaliśmy liderem tabeli - stwierdził II trener GKS Mieczysław Nahunko.
Wyniki PLH
O miejsca 1-6 GKS Tychy - Naprzód Janów 4:1 (2:0, 2:1, 0:0)
Bramki 1:0 Bartosz Matczak (2), 2:0 Tomasz Wołkowicz (10), 3:0 Krzysztof Śmiełowski (22), 3:1 Tomasz Jóźwik (34), 4:1 Tomasz Proszkiewicz (37).
Kary: GKS - 20, Naprzód - 46 minut. Widzów 800.
Zagłębie Pol-Aqua Sosnowiec - Cracovia 2:1 (0:0, 2:0, 0:1)
Bramki 1:0 Marcin Jaros (24), 2:0 Teddy da Costa (26), 2:1 Marian Csorich (49).
Stoczniowiec Gdańsk - Podhale Nowy Targ 5:3 (1:2, 0:0, 4:1)
O miejsca 7-10
KH Sanok - Polonia Bytom 5:2 (4:0, 1:2, 0:0)
Bramki 1:0 Pavol Melicherczik (3), 2:0 Lubomir Caban (9), 3:0 Tomasz Demkowicz (10), 4:0 Adrian Maciejko (18), 4:1 Pavel Urban (21), 4:2 Jakub Lusztinec (25), 5:2 Michał Radwański (29).
TKH Toruń - Unia Oświęcim 4:3 (2:2, 1:0, 1:1)
1. GKS Tychy 39 85 144-86
2. Cracovia 39 84 154-88
3. Zagłębie 39 76 141-107
4. Stoczniowiec 39 69 137-119
5. Podhale 39 60 160-132
6. Naprzód 39 57 126-140
7. TKH Toruń 37 56 128-121
8. KH Sanok 37 48 120-130
9. Polonia 37 29 100-143
10.Unia 37 9 77-221
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
