Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tyszanie sami zdecydują, czy chcą mieć rady osiedli

JOL
17 kwietnia tyszan czekają nowe wybory do rad osiedli. Tym razem jednak tylko od frekwencji zależeć będzie, czy i gdzie takie rady powstaną.

Żeby bowiem powstały, do urn musi pójść pięć, dziesięć lub nawet piętnaście procent uprawnionych do głosowania. W największych osiedlach zagłosować musi co najmniej 15 proc. dorosłych mieszkańców, w najmniejszych będzie wystarczyło pięć procent.

Wszystko dlatego, by nie dopuścić do powtórki z poprzednich lat, kiedy to rady osiedla powstawały, mimo że wybrały ich jeden, dwa, czy trzy procenty danej społeczności.

Te wybory będą więc sprawdzianem dla sensu istnienia takich rad. Powstaną one tylko tam, gdzie mieszkańcy osiedla udowodnią swoim udziałem w wyborach, że takie ciało jest im potrzebne.

Komisja samorządowa zapowiada szeroką kampanię informacyjną w społeczeństwie tyskim. Chce, by do ludzi w ogóle dotarła wiadomość o dacie wyborów i ich znaczeniu.

Oczywiście, będą ulotki. Ale nie zawadzi, jeśli informację o wyborach poda ksiądz z ambony. Przewodniczący komisji, Marcin Rogala, zapowiedział, że zacznie rozmowy z proboszczami na ten temat.

A jakie jest Twoje zdanie na temat rad osiedlowych? Jak zaznaczyły swoją obecność na Twoim osiedlu? Czy widzisz sens ich istnienia?

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto