MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Udany debiut

Marcin Sitko
Nauczyciel Piotr Gorczyca i absolwentka Maria Jaromin to jedni z autorów filmowego sukcesu. Fot. MARCIN SITKO
Nauczyciel Piotr Gorczyca i absolwentka Maria Jaromin to jedni z autorów filmowego sukcesu. Fot. MARCIN SITKO
? To nie jest profesjonalny film, ma swoje wady - zastrzegają na wstępie realizatorzy (głównie nauczyciele i uczniowie) nakręconego na przełomie lutego i marca filmu o Liceum Ogólnokształcącym imienia Piastów Śląskich w ...

? To nie jest profesjonalny film, ma swoje wady - zastrzegają na wstępie realizatorzy (głównie nauczyciele i uczniowie) nakręconego na przełomie lutego i marca filmu o Liceum Ogólnokształcącym imienia Piastów Śląskich w Bieruniu.

Dziś, po montażu, wyprodukowaniu ponad stu kopii i pierwszych prezentacjach, można już zasiąść przed ekranem komputera i obejrzeć efekty ich pracy.

Pierwsze wrażenie jest odmienne od tego, co mówili nam wcześniej realizatorzy. To niemal w pełni profesjonalny film reklamowy. Nikt tego w żadnej okolicznej placówce szkolnej przed nimi nie zrobił, a oni, jako prekursorzy, wywiązali się z narzuconego sobie samym zadania wręcz wyśmienicie. Żadnej pozy, tremy przed kamerą, po prostu pełen obraz nowoczesnej placówki, jaką obecnie jest to liceum.

Uczniowie zaprezentowali pracownie, imponującą salę gimnastyczną i siłownię. W kadrach pokazali się również nauczyciele i pracownicy sekretariatu.

- Tradycyjne ulotki i foldery to już przeżytek. Ażeby zaprezentować szkołę jej przyszłym uczniom, trzeba ich czymś zaskoczyć i nie inaczej było w naszym przypadku. Film trafił na giełdę szkół oraz zaprezentowany został podczas Dni otwartych - mówi zastępca dyrektora liceum Romuald Kubiciel.

Efekt? - rekordowe 424 podania o przyjęcie do liceum. Miejsc wystarczy dla nieco ponad dwustu.

W czasie kręcenia zdjęć szkoła wyglądała niczym łódzka filmówka. Po korytarzach biegała ekipa filmowa, nie obyło się bez zabawnych sytuacji...

- Dbaliśmy o każde ujęcie. Pani z sekretariatu, która jest widoczna w jednej ze scen, chyba miała nas już dość, bo wciąż musieliśmy robić duble. Raz coś nie wyszło, innym razem wystawał kabel z telefonu. I tak przez długi czas. W niektórych kadrach musiałam chodzić po korytarzy na bosaka, bo stukot obcasów był nie do zniesienia - wspomina narratorka filmu, tegoroczna absolwentka Maria Jaromin.

Rolę w produkcji otrzymała niejako w nagrodę za oceny - średnia 6,0!

Realizatorzy zapewniają, że ciąg dalszy nastąpi!

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto