Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WOŚP 2018 w Tychach. Ksiądz nikogo nie przeganiał spod kościoła [WYJAŚNIENIE]

JOL
WOŚP 2018
WOŚP 2018 plakat
WOŚP 2018 w Tychach: Ksiądz nikogo nie przeganiał spod kościoła. Takie dostaliśmy zapewnienie. Takie wyjaśnienie pojawiło się na Facebookowym profilu parafii Świętej Rodziny w Tychach.

Ksiądz chciał przegonić sprzed kościoła wolontariuszy WOŚP. Zjawiła się policja”, „Ksiądz przegonił wolontariuszy WOŚP sprzed kościoła. Przyjechała policja”, „WOŚP 2018 w Tychach: przeganiali wolontariuszy spod kościoła”, „Ministranci przegonili wolontariuszy WOŚP sprzed kościoła”, „Ministranci pogonili wolontariuszy WOŚP sprzed kościoła”, „Proboszcz przegonił wolontariuszy...”, „Ksiądz odstraszył wolontariuszy...”, „Wolontariusze WOŚP skarżą się na księdza w Tychach” - takimi tytułami przekrzykiwały się w niedzielę, 14 stycznia, portale internetowe.

WOŚP 2018 w Tychach: Ksiądz nikogo nie przeganiał spod kościoła

Chodziło o parafię Świętej Rodziny w Tychach. - Podeszli do nas, podejrzewam, ministranci, bo nie byli ubrani w szaty liturgiczne, ale to na pewno były osoby związane z tym kościołem. Podeszli i kazali nam opuścić teren należący rzekomo do kościoła. Na pytanie, na jakiej podstawie prawnej powinniśmy opuścić teren zostaliśmy poinformowani, że nie mamy zgody proboszcza na zbiórkę publiczną. Nie dochodziło do wiadomości, że mieliśmy inne zezwolenia. Zadzwoniono na straż miejską, by patrol podjechał i nas ukarał. Patrol nie podjechał, więc wyszła kolejna osoba próbowała nas usunąć z chodnika - mówiła wolontariuszka Beata Widenka, zapewniając, że uliczna kwesta odbywała się na chodniku, a nie na terenie kościelnym („a on znajduje się na terenie miasta”, mówiła).

WOŚP 2018 w Tychach: Ksiądz nikogo nie przeganiał spod kościoła

Obszerne wyjaśnienie w tej sprawie proboszcz parafii Świętej Rodziny, ks. Adam Pukocz, zamieścił na Facebookowym profilu parafii. Jest tam m.in. to, że to nie byli ministranci, a pracownicy parafii, kościelni. I że jak co roku „przy okazji każdej mszy zwracali uwagę, aby wolontariusze WOŚP nie podchodzili do drzwi kościoła i przeszli poza teren parceli kościoła”, czyli kilkanaście metrów.
W WOŚP-ową niedzielę, jak mówi proboszcz, było przy kościele trochę zamieszania, bo stał namiot misyjny ojców oblatów („przeżywaliśmy niedzielę misyjną”), a pod koniec mszy ropoczętej o godz. 9 ktoś wezwał pogotowie, bo zasłabła jedna uczestniczka liturgii.
„Kiedy ono odjechało, panowie kościelni zwrócili uwagę wolontariuszom WOŚP, że mają odejść od drzwi kościoła, bo nie wolno urządzać tam kwesty. Oni zaprotestowali, twierdząc, że mogą kwestować, gdzie chcą, bo jest to teren publiczny. Odsunęli się kilka metrów, ale pozostali na terenie kościelnym. Wtedy kościelni zadzwonili po policję. Interwencja policji sprawiła, że te osoby zeszły z terenu parafialnego (który oczywiście, że jest ogólnie dostępny), natomiast nie jest miejscem, gdzie każdy może robić co chce”, czytamy w wyjaśnieniu.

WOŚP 2018. Zdanie szefa WOŚP i policji

Mariusz Gabrek, szef WOŚP w Tychach, twierdzi, że przeganiani spod kościoła po rozejściu się uczestników mszy, przeszli w inne miejsce, a przy _Świętej Rodzinie pojawili się inni wolontariusze i dopiero wtedy przyjechała policja.
„Na miejscu mężczyzna podający się za gospodarza parafii zgłosił policjantom, iż wolontariusze kwestują na prywatnym terenie kościoła. Policjanci wylegitymowali obie strony nieporozumienia. Mundurowi ustalili, że wolontariusze stoją w miejscu publicznym i ogólnodostępnym, na chodniku, nie na terenie prywatnym”, poinformowała nas st.asp.Barbara Kołodziejczyk, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Tychach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto