Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspólna kasa

(Gśc)
Peleton kolarski w całej okazałości. / ZBIGNIEW MARSZAŁEK
Peleton kolarski w całej okazałości. / ZBIGNIEW MARSZAŁEK
Po raz ósmy mieszkańcy Pszczyny bawili się w niedzielę na rynku, dopingując kolarzy którzy startowali w kryterium ulicznym, znanym bardziej jako ,Memoriał Kazimierza Gazdy".

Po raz ósmy mieszkańcy Pszczyny bawili się w niedzielę na rynku, dopingując kolarzy którzy startowali w kryterium ulicznym, znanym bardziej jako ,Memoriał Kazimierza Gazdy". Piękna, słoneczna pogoda ściągnęła na centralny plac miasta tłumy ludzi.

Rynek w wakacyjne niedziele, szczególnie tak piękne jak ta ostatnia, to ulubione miejsce wypoczynku mieszkańców miasta. Nic dziwnego, że od rana do wieczora jest oblegany nie tylko przez tubylców, ale i liczną rzeszę turystów. Dlatego zorganizowanie wyścigu kolarskiego w tym terminie było strzałem w dziesiątkę. Od rana centralny plac Pszczyny tętnił życiem, a z czasem coraz trudniej było znaleźć kawałek wolnego miejsca. Gdy wystartowali pierwsi kolarze, rynek pękał już w szwach. Memoriał odbywa się już regularnie każdego roku, z jedną tylko przerwą (1999) z powodu wizyty Ojca Świętego.

Kolarze bardzo chętnie tutaj przyjeżdżają, ponieważ z każdą kolejną edycją imprezy jest coraz więcej pieniędzy do wygrania. Tym razem było to 5 tysięcy złotych w najbardziej prestiżowej kategorii Elita i Orlicy. Ponadto zawodnicy pojawili się w naszym regionie wcześniej niż zwykle, ponieważ większość kolarzy ścigała się dzień wcześniej w zorganizowanym przez Zygmunta Hanusika po raz pierwszy kryterium w Tychach.

- Bardzo chciałbym, by stało się to tradycją, że w sobotę spotykamy się w Tychach, natomiast dzień później u mojego serdecznego przyjaciela Stanisława Gazdy. Dwa dni, dwa kryteria, choć dwie zupełnie różne trasy - stwierdził popularny ,Zyga".

Rzeczywiście, pszczyńska pętla o długości 1.300 metrów ma w sobie tyle pułapek, że tylko najlepsi kolarze mają tutaj szansę na sukces. W tym roku najlepiej radził sobie Marcin Sapa i to on skasował główną premię.

- Wszystko jednak zostanie równie rozdzielone pomiędzy pozostałych kolarzy mojej drużyny. Nie da się w żadnym wyścigu zwyciężyć w pojedynkę, na każdy sukces pracuje cała grupa i stąd potem ten podział. Osobiście jestem zadowolony ze swojej postawy i gdyby nie defekt w połowie trasy, mój sukces byłby jeszcze bardziej okazały. To bardzo techniczne kryterium. Trzeba naprawdę mieć cały czas oczy szeroko otwarte. Jeden błąd powoduje straszliwe konsekwencje, ponieważ nigdzie nie ma miejsca na jego naprawienie. To dla mnie bardzo udany sezon. W tym roku wygrałem już czwarte zawody - mówił na mecie kolarz grupy Mikomax Browar.

Zawiedli natomiast kolarze naszej eksportowej grupy CCC Polsat. Dwóch zawodników tej stajni zostało wycofanych z zabawy przez sędziów jeszcze przed startem. Pozostali zawodnicy nie potrafili pogodzić się z tą decyzją i choć wyruszyli do walki, to po kilku kilometrach solidarnie wycofali się z zawodów. Okazało się, że w Pszczynie wszyscy traktowani są jednakowo.

Dużą frajdą był natomiast dla kibiców wyścig VIP-ów i byłych olimpijczyków. Z numerem 1 wystartował komandor wyścigu Stanisław Gazda i nikomu nie dał się pokonać na odcinku 1.300 metrów, chociaż był on jednym ze starszych uczestników tego pokazowego wyścigu. Wcześniej na różnych dystansach i w różnych kategoriach wiekowych rywalizowali przedstawiciele naszych najmłodszych kolarskich pokoleń.

W poszczególnych wyścigach triumfowali:

Młodzicy: Patryk Ratajczyk (MOSiR Mysłowice) - 13 pkt. Kobiety: Alena Vanduchowa (Sigma Hranice - Czechy) - 18. Juniorzy młodsi: Piotr Chudziński (Start Peugeot A. Kita) - 24. Juniorzy: Piotr Karwacki (Feniks SKR Wodzisław) - 18. Elita i Orlicy: 1. Marcin Sapa (Mikomax Browar Staropolski) - 46, 2. Sebastian Jezierski (Legia Bazyliszek) - 36, 3. Przemysław Mikołajczyk (Servisco-Koop) - 33, 4. Sławomir Chrzanowski (JOKO-Velamos) - 16.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto