Godz. 19.38
Wybory 2014 w Tychach przebiegają bez zakłóceń. Policja nie odebrała żadnych zgłoszeń o jakichkolwiek incydentach. W późnopopołudniowych godzinach w lokalach wyborczych zdarzały się nawet małe kolejki do miejsc, gdzie można było zaznaczyć swoich kandydatów.
- Głosuję, bo trzeba - oświadczyła Agnieszka Penkala. - Taki imperatyw moralny. Po raz pierwszy zagłosowałam w roku 1989, więc nie znam czasów, gdy wybory nic nie znaczyły, ale był obowiązek iść Ja ten obowiązek czuję, ale nie jestem do niego przymuszona. Głosuję, bo chcę. Jestem wolna. Wolno mi głosować lub nie głosować. Wybieram głosowanie.
- Zawsze głosuję. Całą rodziną głosujemy - mówi Bożena Stekla. - Taki obywatelski obowiązek. Źle bym się czuła, gdybym go nie spełniła. wybieram i potem nie mogę narzekać, że jest źle. Wynik może być różny, ale mojego głosu w tym nie może zabraknąć.
- Zawsze chodzimy z mężem na wybory - mówi Stanisława Krasuska. - Stawiam na ludzi, o których wiem, że mogą coś dobrego zrobić. A tak by się przydało, żeby było lepiej. Zwłaszcza w służbie zdrowia, która mnie osobiście najbardziej leży na sercu.
Lokale wyborcze pozostaną otwarte do godz, 21.
WYBORY W WOJ. ŚLĄSKIM
Godz. 20.50**FREKWENCJA**
Do 17.30 w Tychach zagłosowal mniej więcej co trzeci uprawniony. Frekwencja wyborcza wyniosła 31,27 proc.
Najwyższa była w powiecie częstochowskim - 47,56 proc., najniższa w Zabrzu - 23,96 proc.
Frekwencję większą od Tychów ma każdy powiat ośicienny:
bieruńsko-lędziński: 42,83 proc.
pszczyński: 41,12 proc.
mikołowski: 40,09 proc.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
