Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

XXXVI Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wyruszyła w drogę ZDJĘCIA

Jolanta Pierończyk
Jolanta Pierończyk
XXXVI Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę. Wyjście z kościoła św. Marii Magdaleny w Tychach
XXXVI Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę. Wyjście z kościoła św. Marii Magdaleny w Tychach Jolanta Pierończyk
XXXVI Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wyruszyła w drogę spod kościoła św. Marii Magdaleny w Tychach po mszy, która rozpoczęła się o ósmej. Na dobrą drogę pobłogosławił ich dziekan dekanatu Tychy Stare, ks. Janusz Lasok. Prowadzi ich ks. Paweł Kaczmarczyk, wikary tej parafii. Na miejscu będą w sobotę około południa.

XXXVI Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę pod hasłem W mocy Ducha Bożego" to ok. 130 pielgrzymów, w różnym wieku, od 5 do 73 lat, w dużej mierze zaprawionych w pielgrzymowaniu.

34. raz idzie 73-letni mężczyzna oraz dwie kobiety w wieku 64 i 65 lat. Najmłodszy 5-letni Bartuś, z mamą i babcią, idzie po raz drugi, jego 7-letnia siostra Dorotka idzie po raz trzeci.

- Jest to moja 12. pielgrzymka, a trzecia z dziećmi - mówi Agnieszka Barczyk-Seweryn, mama najmłodszych pielgrzymów. - Trzy lata temu Dorotka chciała spróbować i pamiętam, jak po pierwszym noclegu w Chorzowie, w czwartek rano, powiedziała: "Mamo, nie odsyłaj mnie do domu" i została do końca. Te dwa lata temu trochę jechała na wózku. Teraz też mam, więc w każdej chwili może skorzystać. Pielgrzymuję z mamą, która idzie po raz 19. Ciągnie nas tradycja i chęć podziękowania Matce Bożej za wszystko, czym nas obdarza przez cały rok. Dzieci były teraz we wczesnej komunii, więc też mamy za co dziękować. Chcemy się ponadto modlić - za naszą parafię św. Marii Magdaleny, za wspaniałych kapłanów, których mamy. W drodze jest różnie. Bywa ciężko, ale cel jest szczytny i kiedy się o nim pomyśli słowami pieśni: "Jeśli będziesz szedł wytrwale, to na Jasnej Górze w Jej obliczu ujrzysz Boga znak", to wszystko wygląda inaczej. To jest budujące. Dzieci po drodze nie marudzą i na przyszły rok przymierzam się do wzięcia tego najmłodszego, który teraz ma trzy latka. Pielgrzymka to taki moment, kiedy człowiek czuje, że nie jest sam. Zawsze można liczyć na innych.

73-letni Waldemar Guzik idzie po raz 34. W swoim życiu opuścił tylko dwie pielgrzymki.
- Pierwszy raz to było spotkanie z Bogiem, naturą i tym wszystkim, co jest częścią pielgrzymowania, a przy tym te ż ciekawość. A potem to już nie było możliwości odwrotu. Źle bym się czuł, gdybym nie poszedł. Znoszę je bardzo dobrze. Były momenty obaw, kiedy wychodziliśmy w czas wielkich upałów, bałem się, że nie dam rady, a okazywało się, że właśnie wtedy szło mi się najlepiej. A jak się doszło, to w tym zmęczeniu, z Jankiem Plutą opracowywaliśmy jeszcze program na nocne czuwanie przy Matce Bożej. Cieszę się, że znów mogę iść. Zawsze idę na końcu. Jak widzę, że ktoś idzie przygnębiony, to podchodzę , żeby go podnieść na duchu.Rozmowa jest ważna w drodze. Jak się idzie, myśląc tylko o tym, ile jeszcze do celu, to jest ciężko, ale jak się rozmawia, śpiewa, modli czas i droga nie wiadomo nawet, kiedy przelecą. Co, którzy grają, ci, którzy się mocno angażują, tym czas przeleci nawet nie wiadomo kiedy - mówi najstarszy pielgrzym.

Wśród pielgrzymów jest też Teresa Janeczko, emerytowana dyrektor MZBM w Tychach. Pielgrzymuje po raz 19.
- Pielgrzymka wchodzi w cykl mojego rocznego życia. Tak układam sobie zajęcia, żeby mieć czas na to pielgrzymowanie. Tu ładuję akumulatory na cały rok. Jak dam radę temu, to nie ma innych rzeczy, z którymi bym sobie nie poradziła. Idę,żeby się pomodlić, podziękować i przeżyć coś, czego się nie przeżyje nigdzie indziej - mówi Teresa Janeczko. - Kiedy poszłam pierwszy raz, spotkałam tyle miłych ludzi, że to mnie wciągnęło. I teraz staram się to przekazywać tym, którzy idą pierwszy raz.

XXXVI Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę. TRASA

Środa, 24 lipca 2019: Tychy, Katowice Podlesie , Starganiec, Chorzów Batory.
Czwartek, 25 lipca 2019: Chorzów, Piekary Śląskie, Świerklaniec, Żyglin
Piątek, 26 lipca: Miotek, Piasek, Kamienica Śląska, Kamieńskie Młyny, Rudnik Mały
Sobota, 7 lipca: Starcza, Nierada, Brzeziny, Częstochowa - Stradom

Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę to inicjatywa i wielkie dzieło ks. Stefana Nowoka, najpierw wikarego parafii św. Mari Magdaleny w Tychach, potem budowniczego i proboszcza parafii św. Jadwigi Śląskiej w Tychach. Kiedy już został proboszczem parafii św. Jadwigi Śląskiej tyskie pielgrzymki piesze wyruszały właśnie z tego kościoła.

Ludzie pamiętają, że na początku Tyska Pielgrzymka Piesza liczyła nawet 600 ludzi. Sporo ludzi ubyło, kiedy pojawiła się parafialna pielgrzymka piesza z bł. Karoliny. Ale i tak z ks. Stefanem Nowokiem, jak mówi pani prowadząca zapisy, chodziło około 300 osób. Jego odejście na emeryturę zbiegło się ze Światowymi Dniami Młodzieży i wtedy był rok przerwy w pielgrzymowaniu z Tychów na Jasną Górę.
Pielgrzymi bardzo dobrze wspominają ks. Stefana Nowoka. Że charyzmatyczny, że potrafił porwać ludzi, zmobilizować do pielgrzymowania. A nade wszystko podkreślają, że ani na moment przez całą drogę nie zdjął sutanny. Tyską Pielgrzymkę Pieszą na Jasną Górę prowadził 33 razy. Nieprzerwanie. Od jego odejścia tyscy pielgrzymi nie mają już stałego przewodnika duchowego w pielgrzymowaniu na Jasną Górę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto